Planując swoje afrykańskie wojaże, polscy turyści nie spodziewali się, że ich pobyt w Kenii będzie obfitować w tak nieoczekiwane przygody. Grupa Polaków została pozbawiona dachu nad głową po tym, jak spłonął luksusowy hotel, w którym się zatrzymali.
Informację o pożarze hotelu Tiwi Beach nieopodal Mombasy otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24. – Spalił się hotel w Kenii. Jest tam polska wycieczka – poinformował jeden z krewnych uczestników eskapady.
Ogień wygonił ich na plażę
Portal tvn24.pl skontaktował się z uczestnikami wycieczki. Pożar wybuchł w części hotelu, gdzie znajdowała się recepcja i restauracja - tą część strawił doszczętnie. - Wszystko zaczęło się w jednym rogu hotelu, a wiec możliwe, że ktoś zaprószył ogień albo podpalił. Dachy budynku są robione z wysuszonych liści palmowych także to chwila i taki hotel przestaje istnieć - mówił jeden z polskich turystów.
Przeniesieni do innego hotelu
Ogień trawiący hotel na czas znalezienia nowego miejsca zakwaterowania wygonił turystów na plażę. - Na szczęście już wszystko jest w porządku. Nasza rezydentka przeprowadziła nas do hotelu tuż obok tego spalonego - mówił Arkadiusz. Nikt z turystów nie ucierpiał, a także nic nie straciliśmy - zapewniał.
Zbudowany w afrykańskim stylu hotel Tiwi Beach usytuowany był na tzw. Wybrzeżu Południowym, około 25 km od Mombasy. Cały hotel otoczony był przepięknym, doskonale utrzymanym tropikalnym ogrodem.
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24