Służba Ochrony Państwa kupiła za 2,7 mln zł opancerzonego Land Rovera – ustalił portal tvn24.pl. Rzecznik SOP odmawia komentarza, tłumacząc, że "podawanie szczegółów dotyczących marki, modelu oraz ceny mogłoby wskazywać na wyposażenie pojazdu oraz poziom jego ochrony".
Według informacji tvn24.pl uzyskanych w kilku niezależnych źródłach zbliżonych do SOP, opancerzony SUV marki Land Rover został kupiony w grudniu 2019 roku. Kosztował 2,7 mln zł. - Problem polega na tym, że ten samochód teraz stoi i prawie nie jest używany. Inne się bardziej nadają do jazdy po mieście - mówi nasz informator. - Ten może się przydać, jak premier czy prezydent będą chcieli pojechać na narty.
Drugi z rozmówców tvn24.pl potwierdza te informacje i dodaje, dlaczego pojazd jest rzadko używany. - Na wyposażeniu SOP jest jeszcze kilka opancerzonych samochodów terenowych - zauważa.
W 2015 roku Biuro Ochrony Rządu (poprzednik SOP) jako jeden z wystawców na Międzynarodowych Targach Europoltech w Warszawie zaprezentowało dwa z nich – Toyotę Land Cruiser V8 i poprzednią wersję modelu Range Rover marki Land Rover. Z tych samochodów – jak pisały media – korzystali prezydenci Bronisław Komorowski i Andrzej Duda, zwłaszcza podczas wyjazdów w góry.
"Chcieli mieć nową zabawkę"
Dlaczego szefostwo SOP zdecydowało się na kupno nowego opancerzonego SUV-a, skoro ma w garażach kilka takich samochodów? - pytamy.
- Te samochody mają już trochę lat, a Toyota za bardzo się rzuca w oczy, bo jest biała. Poza tym w SOP rządzą teraz ludzie z grupy ochronnej premiera Morawieckiego. Chcieli mieć nową zabawkę, więc trzeba ją było kupić – mówi nasz informator.
O zakup zapytaliśmy też osobę z branży motoryzacyjnej, która zna kulisy grudniowej transakcji. – Podobne samochody, z których korzysta SOP, mają już swoje lata. Land Rover, który kupili, to najnowsza wersja. Jest opancerzony fabrycznie przez producenta. Oprócz tej marki w Europie tylko BMW i Audi sprzedają takie opancerzone fabrycznie wersje, ale w przypadku BMW najnowszy model tak wyposażony nie jest jeszcze dostępny – wyjaśnia ekspert.
Opancerzone wersje takich samochodów kosztują 2 do 3 mln zł. Oprócz wzmocnienia, które na pierwszy rzut oka ma być niewidoczne, na cenę takich aut mają też wpływ szyby pancerne razem z systemami, które umożliwiają opuszczenie samochodu w razie wypadku.
Brakiem znajomości tego systemu – jak pisała Wirtualna Polska - wykazał się kilka lat temu funkcjonariusz BOR chroniący prezydenta. Podczas postoju na stacji benzynowej nacisnął przycisk służący do wyrzucenia szyby pancernej. Jej założenie to skomplikowana operacja, która kosztowała Biuro Ochrony Rządu kilkadziesiąt tysięcy złotych
SOP: cena jest tajemnicą
Rzecznik SOP ppłk Bogusław Piórkowski pytany przez nas o cenę opancerzonego Land Rovera odmówił odpowiedzi, tłumacząc, że "przedmiot pytań dotyczy niejawnego charakteru postępowania przetargowego oraz specjalnego przeznaczenia pojazdu", a "podawanie szczegółów dotyczących marki, modelu oraz ceny mogłoby wskazywać na wyposażenie pojazdu oraz poziom jego ochrony".
- Mając zatem na względzie bezpieczeństwo osób ochranianych, Służba Ochrony Państwa nie udziela informacji w tym zakresie – wyjaśnia Piórkowski.
Biuro Ochrony Rządu podawało informacje dotyczące wartości samochodów pancernych. Przykład? Na ogłoszonej w lutym 2017 roku przez BOR liście planów zakupowych na cały rok była mowa o zapotrzebowaniu na "jedno nowe opancerzone auto reprezentacyjne", którego wartość określono dokładnie - "2 032 520,33 zł netto".
Byli szefowie BOR: ceny takich aut były podawane
Gen. Grzegorz Mozgawa, były szef BOR w latach 2001-2005, podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, że SOP może zasłaniać się tajemnicą w przypadku szczegółów wyposażenia samochodu pancernego, ale nie ma powodu do ukrywania jego ceny. – To w końcu pieniądze publiczne – zaznacza Mozgawa.
Wtóruje mu gen. Andrzej Pawlikowski, który był szefem BOR i SOP w latach 2006-7 i 2015-17.
- Specyfikacji wyposażenia samochodów pancernych się nie podaje, ale informowanie o marce i cenie nie jest łamaniem tajemnicy. Ceny takich aut były zawsze podawane do wiadomości – wyjaśnia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MSWiA