Były minister transportu Sławomir Nowak nie wyjdzie z aresztu - zdecydował we wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie. Obrona Nowaka zażalenie na areszt złożyła pod koniec lipca. Sąd utrzymał również decyzję sądu niższej instancji w sprawie innych zatrzymanych w tej sprawie, Dariusza Z. oraz Jacka P.
We wtorek warszawski Sąd Okręgowy rozpatrywał na posiedzeniu niejawnym zażalenia na podjęte 22 lipca wobec trzech zatrzymanych środki zapobiegawcze. Sąd nie uwzględnił zażaleń na decyzje w sprawie Jacka P., Dariusza Z. oraz Sławomira Nowaka. - Sąd utrzymał postanowienie sądu rejonowego, podzielił argumentację tego sądu. Na chwilę obecną nasz klient pozostaje w areszcie - przekazał w rozmowie z dziennikarzami obrońca Nowaka, Antoni Kania-Sieniawski.
Jak dodał, sąd argumentował to między innymi obawą matactwa i surową karą grożącą Nowakowi. Podkreślił, że obrona wnioskowała o nieizolacyjne środki zapobiegawcze, takie jak poręczenie osobiste, poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju czy dozór policji. - Było 17 poręczeń osób godnych zaufania ze świata nauki, polityki, kultury - powiedział. - Wierzymy w niewinność swojego klienta i będziemy robić wszystko, co się da - podkreślił adwokat.
Sławomir Nowak zatrzymany
Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA 20 lipca w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano w Polsce dwie osoby: byłego dowódcę jednostki Grom Dariusza Z. oraz biznesmena Jacka P. Zarzuty, jakie postawiła Nowakowi prokuratura, dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku, kiedy był szefem ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor.
Dariuszowi Z. i Jackowi P. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych.
Dwa dni później sąd zdecydował o aresztowaniu Nowaka i P. na trzy miesiące. Adwokat Nowaka Antoni Kania-Sieniawski poinformował o złożeniu zażalenia na areszt. W stosunku do Dariusza Z. podjęto decyzję o warunkowym aresztowaniu. Jeśli wpłaci on milion złotych - będzie mógł wyjść na wolność. 29 lipca prokuratura złożyła do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa zażalenie na zastosowanie takiego poręczenia majątkowego.
Śledztwo prowadzone jest jednocześnie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i Prokuraturę Okręgową w Warszawie, oraz Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną w Kijowie i Narodowe Antykorupcyjne Biuro Ukrainy.
O tym, że sąd utrzymał w mocy również pozostałe postanowienia, poinformował prokurator Jan Drelewski. - Sąd nie uwzględnił naszego zażalenia na zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec pułkownika Dariusza Z., nie uwzględnił również zażalenia jego obrońców, więc postanowienie sądu rejonowego dalej pozostaje w mocy, czyli będzie dalej stosowany areszt, a pan pułkownik może zamienić go na środki wolnościowe, jeśli wpłaci określone poręczenie majątkowe - powiedział. Jak dodał, w przypadku pozostałych podejrzanych, czyli Jacka P. oraz Sławomira Nowaka, sąd również utrzymał w mocy zaskarżone postanowienia sądu niższej instancji.
Tymczasowy areszt dla Aleksandra D. zatrzymanego w sprawie Sławomira Nowaka
5 sierpnia warszawski sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego trzymiesięcznego aresztu wobec Aleksandra D. zatrzymanego w śledztwie prowadzonym przeciwko byłemu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Dzień wcześniej Aleksander D. usłyszał zarzut złożenia mu obietnicy udzielenia korzyści majątkowej znacznej wartości. Chodzi o kwotę ponad 700 tysięcy złotych. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz, Aleksander D. od 2016 do 2018 roku reprezentował polską spółkę zajmującą się zarządzaniem projektami infrastrukturalnymi. Spółka ta była zainteresowana świadczeniem usług na Ukrainie.
Były minister
Sławomir Nowak był ministrem w rządzie Donalda Tuska w latach 2011-2013. Wcześniej, w latach 2007-2009, był szefem gabinetu Tuska i sekretarzem stanu w kancelarii premiera. W wyniku kłopotów z polskim prawem (był oskarżony o niewykazanie w oświadczeniach majątkowych cennego zegarka, sąd warunkowo umorzył sprawę, uznając winę Nowaka) zrzekł się mandatu posła i odszedł z krajowej polityki. W latach 2016-19 pełnił funkcję szefa ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor.
Źródło: TVN4, PAP