Wielka woda na pograniczu Niemiec i Szwajcarii. Niż znajdujący się u podnóża Alp przyniósł obfite deszcze, wskutek czego wylały okoliczne rzeki, w tym największa z nich - Ren.
W Szwajcarii jedna osoba zginęła, a powódź spowodowała straty w wysokości prawie 40 mln euro. Około 3 mln euro z tego to szkody rolników, którzy w wyniku obfitych deszczy utracili plony.
Z powodu wezbrania rzek lub obsunięć ziemi uległ zakłóceniu ruch na niektórych drogach i szlakach kolejowych. Najmocniej dotknięte przez wodę zostało miasto Laufen, w którym strażacy za wypompowywali wodę z zalanych ulic i piwnic domów.
W Niemczech natomiast, najmocniej ucierpiał region wokół miasta Karlsruhe. Duża jego część znalazła się pod wodą.
Według meteorologów, sytuacja już się normalizuje i niż, który spowodowałł powódź, wędruje w kierunku Adriatyku. Na całym terytorium Szwajcarii nadal obowiązuje stan pogotowia.
Źródło: PAP, Reuters, IAR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP