Koronawirus cały czas atakuje w kopalniach. W najbliższych 8-10 dniach spodziewamy się jeszcze dość wysokiego poziomu identyfikacji przypadków osób zakażonych koronawirusem. Testowane są bardzo duże grupy górników i ich rodzin - mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że "wstrzymanie wydobycia w kopalniach leży całkowicie po stronie czynników obiektywnych, dlatego mechanizmy płacowe muszą być wsparte ze strony państwa i tak się też stanie".
Szef rządu wziął udział w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który odbył się we wtorek po południu w Katowicach.
Koronawirus "cały czas atakuje w kopalniach"
Morawiecki zwrócił uwagę, że koronawirus "cały czas atakuje w kopalniach", gdyż jest to sektor szczególnie narażony na atak wirusa ze względu na charakter pracy. - Dlatego trzeba wyłapywać jak najszybciej ogniska zakażeń. I to tutaj robimy - oświadczył.
- Spodziewamy się w najbliższych 8-10 dniach jeszcze dość wysokiego poziomu identyfikacji przypadków osób zakażonych. Może 200, może 300 osób. Dzisiaj prawdopodobnie będzie to trochę mniej, ale jutro znowu więcej ponieważ testowane są bardzo duże grupy górników i rodzin górników - powiedział Morawiecki.
Premier zauważył, że we wtorek nie tylko nie doszło do zgonów, ale jest "malejąca liczba chorych górników, którzy wymagają hospitalizacji". W tym kontekście wskazał, że w województwie śląskim jest 60 procent wolnych łóżek szpitalnych. W przypadku respiratorów jest to 80 procent.
- Sytuacja myślę, że będzie się powoli stabilizowała, nie mam tutaj obaw co do jakości prac wszystkich służb, które pracują przy walce z tymi poszczególnymi ogniskami - podkreślił Morawiecki.
Premier: zdecydowaliśmy się na zastosowanie tak zwanego ochronnego dla górników
Podczas briefingu prasowego premier poinformował, że rząd zdecydował się na zastosowanie tzw. ochronnego, czyli "płatności dla górników, którzy są w okresie prewencyjnego postoju".
- Przyczyna główna jest przyczyną epidemiczną. Nie jest przyczyną ekonomiczną, tak jak w przypadku postojowego, który występuje w innych częściach kraju i w wielu miejscach, zakładach pracy - podkreślił szef rządu.
Morawiecki zwrócił uwagę, że "w niektórych kopalniach liczba zakażeń jest bardzo niewielka". - Ziemowit na przykład to kilka przypadków. Tymczasem Zofiówka to ponad tysiąc przypadków. Rzeczywiście tutaj to prewencyjne podejście musi mieć zastosowanie - stwierdził.
W poniedziałek minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że wszyscy górnicy za okres postojowego otrzymają 100 procent wynagrodzenia, czyli nie poniosą żadnych strat finansowych. Poinformował też o wstrzymaniu wydobycia w dwóch kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej i w 10 kopalniach Polskiej Grupy Górniczej.
"Mechanizmy płacowe muszą być tutaj wsparte ze strony państwa"
Morawiecki na konferencji prasowej był pytany, w jaki sposób będą finansowane wypłaty dla górników z kopalń, które mają być tymczasowo zamknięte ze względu na koronawirusa.
- Przyczyna leży całkowicie po stronie państwa i po stronie epidemii, czyli po stronie czynników obiektywnych, dlatego mechanizmy płacowe muszą być tutaj wsparte ze strony państwa i tak się też stanie - odpowiedział premier.
Podkreślił jednocześnie, że dla niego w okresie przejściowym, czyli przez najbliższy tydzień, dwa, trzy czy cztery, "bo w różnych kopalniach będzie to w różnym okresie trwało, nie może dojść do naruszenia możliwości wydobywczych zaraz po powrocie górników do pracy". - Dlatego wszelkie prace o charakterze technicznym, utrzymaniowym, technologicznym będą się odbywały - zaznaczył szef rządu.
Źródło: PAP