Kampania w wykonaniu PiS według oficjalnych zapowiedzi nie będzie ostra. Ale skoro sztabowcy zapowiadają ją pod hasłami zwalczania układu, partia musi pokazać dowody na jego istnienie. I zapewnia, że pokaże. A jedną z twarzy kampanii PiS stanie się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - pisze "Dziennik".
Według gazety, sprawa Janusza Kaczmarka i rozbijanie "układu gdańskiego" z Ryszardem Krauzem na czele, ma być jednym z motorów kampanii PiS. Wyborczą argumentację wzmocni hasło, że tylko PiS walczy z korupcją, także we własnych szeregach, a cała opozycja tworzy "front obrony przestępców". I Zbigniew Ziobro - jedna z twarzy kampanii wyborczej - jako prokurator generalny będzie wskazywał kolejnych polityków, którzy weszli w konflikt zprawem.
"Dziś problemem interesującym Polaków jest walka z korupcją, sposoby jej przeciwdziałania, zagrożenia dla polskiej demokracji i żadna partia nie może od tego uciekać" - mówi "Dziennikowi" Adam Bielan.
Hasła kampanii niewiele będą się różnić od tych sprzed dwóch lata. Znowu pojawi się podział na Polskę solidarną i liberalną. Podkreślą go słowa prezydenta o biednych i bogatych. Choć w porównaniu z 2005 r. tematyka wyborczej walki niewiele się zmienia, na pewno będzie to inna kampania. Przed dwoma laty to Prawo i Sprawiedliwość zadawało ciosy, a Platforma się broniła.
Teraz ma być odwrotnie. Na agresji można tylko stracić - mówią "Dziennikowi" stratedzy partii Kaczyńskich.
Źródło: Dziennik