30-letnia mieszkanka Koszalina (Zachodniopomorskie) została znaleziona pod wiatą śmietnika. Nieznana jest jeszcze przyczyna jej śmierci, ale policja zatrzymała trzy osoby, które mogły się do tego przyczynić. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów.
Wczoraj informowaliśmy o tym, że pod wiatą śmietnikową przy ulicy Moniuszki w Koszalinie odkryto zwłoki kobiety. Przy ciele nie było dokumentów tożsamości. Jak informuje starszy aspirant Rafał Skoczylas, udało się ustalić, że to 30-letnia mieszkanka miasta.
– Do sprawy zatrzymaliśmy trzy osoby. To 33-letnia kobieta oraz dwaj mężczyźni w wieku 40 i 47 lat. Prowadzone są z nimi czynności. Żadnej z tych osób na tę chwilę nie przedstawiono zarzutów – przekazał st. asp. Skoczylas.
Czekają na sekcję
Policjant dodał, że śledczy oczekują na wyniki sekcji zwłok znalezionej kobiety. Z informacji przekazanych mediom przez rzecznika Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszarda Gąsiorowskiego wynika, że badania sekcyjne mają zostać przeprowadzone we wtorek późnym popołudniem.
Oględziny ciała na miejscu zdarzenia nie pozwoliły wstępnie ustalić przyczyny zgonu kobiety. Na ciele nie było widocznych ran kłutych czy postrzałowych. Były natomiast obrażenia głowy - stłuczenia, zadrapania.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, zatrzymani i denatka to obywatele Ukrainy.
Źródło: TVN24/PAP