Po raz pierwszy zostaną przesłuchane jakiekolwiek osoby na okoliczności nie tylko polityczne, ale również takie okoliczności, które powinna wielokrotnie już wcześniej wyjaśniać prokuratura - zauważyła w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek, która komentowała prace komisji śledczej badającej działania podejmowane w sprawie wyborów kopertowych.
22 grudnia 2023 roku sejmowa komisja śledcza do spraw zbadania wyborów kopertowych z 2020 roku zdecydowała, że wezwie na świadków m.in. byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego szefa resortu aktywów państwowych Jacka Sasina, byłego szefa KPRM Michała Dworczyka oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ W KONKRET24: Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował
Zadaniem komisji ma być przede wszystkim "zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia" wyborów prezydenta w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów.
"Po raz pierwszy zostaną przesłuchane jakiekolwiek osoby na okoliczności nie tylko polityczne"
O prace komisji pytana była w niedzielę w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek ze Stowarzyszenia "Lex Super Omnia". Poinformowała, że nie odebrała dotąd wezwania do stawiennictwa przed komisją. - Śledzę doniesienia medialne i wiem, że mam być świadkiem przed tą komisją - dodała.
Wrzosek przyznała, że jest zadowolona z faktu, że "po raz pierwszy zostaną w ogóle przesłuchane jakiekolwiek osoby na okoliczności nie tylko polityczne, ale również takie, które powinna wielokrotnie już wcześniej wyjaśniać prokuratura".
- Z zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli toczył się szereg postępowań w sprawie organizacji wyborów kopertowych, (były) zawiadomienia osób prywatnych, polityków. Tu do tej pory żadne z postępowań i zawiadomień nie posunęło się dalej poza pewną analizę jakichś dokumentów - zwróciła uwagę Wrzosek.
Zaznaczyła tu, że "nie został przesłuchany do tej pory nikt i nie powołano żadnych biegłych". - Więc to będzie też dodatkowa okazja, aby prokuratura mogła wykorzystać te wszystkie okoliczności, które zostaną ujawnione przez komisję, do tych śledztw, które kiedyś zostały bądź umorzone, czy też wydawano w nich decyzję o odmowie wszczęcia postępowań - mówiła.
Wrzosek pytana, kogo wezwałaby na przesłuchanie, odpowiedziała, że "po tych kilku latach wiemy, że główną odpowiedzialność za zarządzenie wyborów kopertowych w 2020 roku wziął na siebie pan prezes Jarosław Kaczyński".
- W jednym z wywiadów oświadczył, że to była jego inicjatywa i na jego polecenie te działania zostały podjęte, natomiast na pewno ta osoba winna być przesłuchana - powiedziała prokurator.
Kaczyński w maju 2021, komentując dla tygodnika "Sieci" sprawę wyborów kopertowych przyznał, że była to jego "osobista decyzja, by spróbować skorzystać z doświadczenia bawarskiego i kanadyjskiego w organizacji takich głosowań".
Prokurator dodała, że w jej ocenie powinien zostać przesłuchany były szef rządu Mateusz Morawiecki, który - jak mówiła prokurator - "zarządził te wybory w sposób, o którym już dzisiaj wiemy, że było to bez podstawy prawnej i z naruszeniem prawa".
Wspomniała dalej, że wśród członków komisji znalazł się Mariusz Krystian, poseł klubu PiS, w przeszłości wójt gminy Spytkowice, który był jednym z samorządowców, którzy przekazali Poczcie Polskiej dane wyborców. Przypomniała przy tym, że "członkiem komisji śledczej nie może być osoba, co do której zachodzą okoliczności, które budzą uzasadnione wątpliwości co do jej bezstronności w danej sprawie".
- W mojej ocenie ewidentnym jest, że pan poseł będzie stronniczy w tym postępowaniu, zwłaszcza, że 1 grudnia 2022 roku Sejm poprzedniej kadencji uchwalił ustawę o zaniechaniu ścigania niektórych czynów związanych z organizacją wyborów kopertowych. Na podstawie tej ustawy postanowiono o niewszczynaniu, czy też o umorzeniu postępowań, które wobec samorządowców, którzy dane swoich wyborców, z naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych, przekazali Poczcie Polskiej (się toczyły - red.) - mówiła Wrzosek.
Źródło: TVN24