Czuję się bardzo dobrze. Startowałam w wyborach, ubiegając się o mandat posła i wyborcy wybrali mnie na posła. To jest dla mnie najważniejsze - powiedziała była marszałek Sejmu Elżbieta Witek po przegranym głosowaniu w sprawie wyboru marszałka nowej kadencji. Został nim Szymon Hołowna. Dopytywana była także o to, czy zostanie wicemarszałkiem Sejmu. Wcześniej odpowiadała na zarzuty opozycji w sprawie jej dotychczasowego postępowania m.in. w sprawie reasumpcji głosowania w 2021 roku. - Nie mam sobie nic do zarzucenia, zwłaszcza że ta kadencja była wyjątkowo trudna - mówiła.
W poniedziałek w południe na inauguracyjnym posiedzeniu zebrał się Sejm X kadencji, podczas którego nowi posłowie złożyli ślubowanie. Szymon Hołownia (Polska 2050) został wybrany marszałkiem Sejmu. Poparło go 265 posłów. Kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości Elżbietę Witek poparło 193 posłów.
Relacja tvn24.pl: Wieczorem Morawiecki dostanie misję stworzenia rządu. Jest skazany na porażkę? Kaczyński: mam swoją wiedzę
Witek została zapytana po głosowaniu przez reporterkę TVN24 Maję Wójcikowską o to, "jak się czuje". - Normalnie, bardzo dobrze. Przecież startowałam w wyborach, ubiegając się o mandat posła i wyborcy wybrali mnie na posła. To jest dla mnie najważniejsze - odpowiedziała.
Pytana, czy będzie wicemarszałkinią, odparła: - Proszę nie używać wobec mnie wicemarszałkini. - Panią wicemarszałek? - dopytała reporterka. - Nie wiem.
Jarosław Kaczyński potwierdził w poniedziałek, że PiS wysunie kandydaturę Witek na funkcję wicemarszałek Sejmu nowej kadencji. - Nie będziemy poza Elżbietą Witek nikogo zgłaszać, bo to jest całkowicie niezgodne z praktyką sejmową, dotychczas stosowaną - zapowiedział prezes PiS.
Także rzecznik rządu Piotr Mueller mówił dziś w TVN24, że "nie ma przedyskutowanej w klubie parlamentarnym alternatywy" dla kandydata PiS na wicemarszałka Sejmu.
Po spotkaniu klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości rzecznik PiS Rafał Bochenek informował, że klub PiS zdecydował, iż szefem klubu zostanie Mariusz Błaszczak, kandydatem na marszałka Sejmu będzie Elżbieta Witek, a kandydatem na marszałka Senatu został wskazany Marek Pęk.
Witek o "prawie opozycji"
Dotychczasowa opozycja zapowiedziała, że nie poprze tej kandydatury. Zarzuca Witek, że jest "jedną z twarzy psucia prawa, psucia porządku parlamentarnego, psucia zasad funkcjonowania Sejmu". Jako przykład wskazuje się między innymi "reasumpcje niezgodne z prawem".
Wcześniej w poniedziałek marszałek o rozmowę w Sejmie prosiła reporterka TVN24. - Nie. Jestem umówiona - nie zatrzymywała się Witek.
Dopytywana przez innych dziennikarzy o zapowiedź opozycji w sprawie braku poparcia jej kandydatury, Witek odparła tylko: - To prawo opozycji.
Witek: jestem dumna
Później Witek zdecydowała się odpowiadać na pytania reportera TVN24, który pytał o zarzuty opozycji w jej kwestii. - Jestem najdłużej urzędującym marszałkiem w Trzeciej Rzeczpospolitej. Przez tę ostatnią kadencję opozycja odwoływała prawie pół rządu, premiera, nigdy nie złożyła wniosku o odwołanie marszałka Sejmu. Więc gdyby coś było nie tak, to ten wniosek powinien wpłynąć. Warto się zastanowić, dlaczego wpływa on akurat teraz - skwitowała.
Dopytywana, jak skomentuje postawę polityków opozycji, Witek odparła: - Proszę zapytać ich, naprawdę. Nie wiem, jaki jest powód, bo przez cztery lata współpraca układała się naprawdę bardzo dobrze, co podkreślała opozycja i (jej - red.) przedstawiciele.
Witek przyznała, że "jest bardzo dumna" ze wszystkich sytuacji za jej kadencji jako marszałka.
Dalej Witek pytano o kontrowersyjną reasumpcję głosowania, którą zarządziła. - Proszę odsłuchać sobie i obejrzeć posiedzenia Sejmu poprzednich kadencji, poprzednich marszałków. Anulowanie jest czymś, co jest zawarte w regulaminie (Sejmu - red.), co było stosowane - mówiła. - Dla mnie jest ważne to, że te procedury odbywały się zgodnie z regulaminem, nigdy regulaminu nie złamano - stwierdziła.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Nie, nie mam sobie nic do zarzucenia, zwłaszcza że ta kadencja była wyjątkowo trudna, o czym państwo doskonale wiecie. Jako pierwszy parlament w Europie poradziliśmy sobie z tym naprawdę bardzo dobrze, własnymi siłami, dzięki dobrej współpracy z Kancelarią Sejmu, ale także z Prezydium Sejmu i z całym komitetem - przekonywała Elżbieta Witek, po czym odeszła.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24