Lasy Państwowe poinformowały o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez siedem osób w związku z zamówieniem dwóch tysięcy billboardów z zamiarem ustawienia ich na terenach leśnych. Poprzednicy byli gotowi wydać na ten cel nawet 65 milionów złotych.
Jak zaznaczyły Lasy Państwowe, zawiadomienie jest efektem audytu w przedsiębiorstwie, a jednym z kontrolowanych tematów był program wykonania i ustawienia dwóch tysięcy billboardów na terenach leśnych.
Zawiadomienie dotyczy naruszenia prawa zamówień publicznych, zawyżenia kosztów zakupu billboardów, nieuzasadnionego finansowania całego projektu ze środków Funduszu Leśnego, niegospodarności i potencjalnego wykorzystania billboardów dla celów kampanii politycznej.
Jak sprecyzowano, osoby wymieniane w zawiadomieniu to osoby z kierownictwa Lasów Państwowych, Ośrodka Kultury Leśnej i wydziału Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych nadzorującego działalność Ośrodka Kultury Leśnej (OKL) w Gołuchowie, a także członkowie zarządu i rady nadzorczej spółki należącej w stu procentach do LP "Bieszczady".
Dwa tysiące billboardów za 65 milionów
Lasy przypomniały, że w drugiej połowie 2022 roku ówczesny dyrektor Lasów Państwowych zdecydował o uruchomieniu programu z budżetem 65 milionów złotych, koordynowanego przez OKL. Ośrodek zlecił zadanie wykonania i ustawienia dwóch tysięcy konstrukcji spółce "Bieszczady" z Ustrzyk Dolnych, w której sto procent udziałów posiadają Lasy Państwowe. Nie było potrzeby organizacji przetargu na zasadach ogólnych i skorzystano z zamówienia z wolnej ręki.
Jednak, jak podkreślono w komunikacie LP, "Bieszczady" nie wykonały praktycznie żadnej części zleconego i zapłaconego przedmiotu umowy, tylko zleciły całość zadania dwóm innym podmiotom niezwiązanym z Lasami Państwowymi, płacąc im za ustawianie billboardów, a samo ustawianie stalowych konstrukcji zleciły czterem innym firmom. W efekcie za część prac zapłacono dwukrotnie. Jest to przedmiotem odrębnego zawiadomienia - zaznaczyły Lasy.
Jak podkreśliły LP, w efekcie w lasach stanęło około 300 konstrukcji, ale braki w dokumentacji i wady konstrukcyjne uniemożliwiają ich legalne i bezpieczne użytkowanie, a niewłaściwe składowanie wyprodukowanych elementów powoduje ich trwałe uszkodzenia.
Zawiadomienie do prokuratury po audycie
"Chcę z całą stanowczością zaznaczyć, że to nie leśnicy są odpowiedzialni za kompromitujące przedsięwzięcie. Audyt pozwolił sformułować zawiadomienie do prokuratury wobec konkretnych osób, w tym członków partii Suwerenna Polska. Prokuratura i sądy ustalą zakres ich odpowiedzialności. Jedyna droga do uzdrowienia sytuacji w Lasach Państwowych wiedzie przez samooczyszczenie" - oświadczył Dyrektor Generalny Lasów Państwowych Witold Koss, cytowany w komunikacie.
Zobacz materiał "Faktów": Akcja promocyjna Lasów Państwowych kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych. Efektów nie widać
Gospodarują na jednej czwartej powierzchni Polski
Obecnie powierzchnia lasów w Polsce to ponad 9,2 miliona hektarów, z czego ponad 7,3 mln ha zarządzane jest przez Lasy Państwowe. LP informują na swojej stronie internetowej, że są największą w Unii Europejskiej organizacją zarządzającą lasami należącymi do Skarbu Państwa, gospodarują na jednej czwartej powierzchni Polski.
Porządki po poprzednikach
9 stycznia został odwołany Dyrektor Generalny Lasów Państwowych Józef Kubica. Nowym szefem przedsiębiorstwa został leśnik Witold Koss. Jedną z jego pierwszych decyzji było rozpoczęcie audytu prawnego i finansowego we wszystkich nadleśnictwach. Nowe szefostwo Lasów Państwowych (poprzednie było politycznie kontrolowane przez Suwerenną Polskę) postanowiło przyjrzeć się m.in. organizowanym w ubiegłych latach konkursom, działaniom promocyjnym i sprzedaży nieruchomości.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: "Czarno na białym" TVN24