Do wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek na autostradzie A24 w miejscowości Blievenstorf. Jak podał dziennik "Tagesspiegel" 16 osób zostało lekko rannych. Sześć z nich spędziło kilka godzin w szpitalu.
Jak podaje niemiecki dziennik Tagesspiegel", do wypadku autokaru z Polski doszło na pasie autostrady A24 w kierunku Hamburga. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że pojazd wypadł z trasy, zderzył się ze środkową barierką i znakiem drogowym.
Na pokładzie było 59 osób. Uszkodzone zostały wszystkie szyby po lewej stronie autobusu.
16 osób zostało rannych potłuczonym szkłem w twarz. Jak podał w piątek rano rzecznik niemieckiej policji, sześć osób trafiło do szpitala w Schwerinie, resztę wypisano na miejscu. Firma Sindbad, operator trasy, przekazała w oświadczeniu, że osoby te opuściły placówkę po kilku godzinach.
- W czwartek (28.06.2024) o godzinie 3.40 autokar realizujący linię z Gdańska do Groningen, z nieznanych przyczyn zjechał z jezdni na autostradzie A24 w okolicy miejscowości Blievensdorf (Niemcy) i uderzył w znak drogowy. Na pokładzie autokaru było 59 pasażerów, dwóch kierowców i pilot. W wyniku uszkodzenia szyby przedniej i bocznej kilku pasażerów doznało niegroźnych skaleczeń. Sześć osób było opatrywanych w pobliskim szpitalu - przekazał w oświadczeniu przewoźnik. - Dla każdej z tych osób zapewniony został transport do miejscowości docelowych - czytamy.
Bogdan Kurys Wiceprezes Zarządu Sindbad w rozmowie telefonicznej dodał, że kierowca był trzeźwy.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział w piątek po południu, że wypadek "skończył się bez jakichkolwiek większych obrażeń". Jak dodał, "większość obrażeń to były drobne potłuczenia, różnego rodzaju zadrapania, skaleczenia".
Zapewnił, że sprawa wypadku autobusu jest monitorowana przez polską placówkę w Hamburgu i konsulów.
Okoliczności i przyczyny wypadku bada miejscowa policja.
Źródło: tvn24.pl, Tagesspiel, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock