23-latek, który zaatakował w galerii handlowej w Olkuszu cztery osoby, zranił dzień wcześniej 60-letniego mężczyznę - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl szef Prokuratury Rejonowej w Olkuszu. Dowiedzieliśmy się także, że zatrzymany to syn policjanta. Reporter TVN24, poinformował, że lekarze ze szpitala, w którym przebywa napastnik, wyrazili zgodę na jego przesłuchanie. Po południu mężczyzna usłyszał zarzuty pięciokrotnego usiłowania zabójstwa.
Zgoda lekarzy pozwoliła na przesłuchanie 23-latka, który zaatakował nożem w poniedziałek 60-letniego mężczyznę i dzień później cztery osoby w galerii handlowej w Olkuszu - takie informacje przekazał reporter TVN24 Mateusz Półchłopek. Jak informuje prokuratura, mężczyzna wcześniej leczył się psychiatrycznie. Jego przesłuchanie odbyło się we wtorek po południu w szpitalu. Śledczy postawili mu zarzuty pięciokrotnego usiłowania zabójstwa, za co grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura zapowiedziała złożenie do sądu wniosku o tymczasowy areszt. Według nieoficjalnych informacji udało się zabezpieczyć dwa narzędzia zbrodni - dwa noże. Szef prokuratury w Olkuszu prokurator Piotr Piekarski w rozmowie z reporterem TVN24 odniósł się też do sprawy akcji poszukiwawczej prowadzonej przez policję. Zdaniem prokuratury akcja była prowadzona prawidłowo.
Zaatakował 60-latka i dzień później cztery inne osoby
Rano szef Prokuratury Rejonowej w Olkuszu w rozmowie z tvn24.pl, potwierdził, że 23-latek zaatakował w poniedziałek 60-letniego mężczyznę.
- Mogę potwierdzić, że zatrzymany wczoraj mężczyzna to ta sama osoba, która dzień wcześniej zaatakowała 60-letniego mężczyznę. Te dowody, które zebraliśmy, na to wskazują. Nie ma dwóch osób, które biegały z nożem, tak że jest jeden sprawca - przekazał w rozmowie z tvn24.pl prokurator Piotr Piekarski.
Jak dowiedział się dziennikarz tvn24.pl, zatrzymany to syn policjanta. - Potwierdzam te informacje. Dla mnie to nie ma żadnego znaczenia. Dla mnie istotne jest to, że mamy zatrzymanego sprawcę. Ja nie pamiętam, żeby przy poszukiwaniach kogoś zaangażować tak duże siły jak w poniedziałek. Cała komenda powiatowa policji w Olkuszu była w stanie alarmu - czyli wszyscy zostawiają inne czynności i szukają, dodatkowo pluton alarmowy z Krakowa z oddziału prewencji, dodatkowo śmigłowiec, kilka dronów, przewodników z psami. Tam naprawdę wszyscy szukali tego człowieka - podkreśla podinspektor Katarzyna Cisło, rzeczniczka KWP w Krakowie.
Dodała, że 23-latek nie był nigdy "notowany kryminalnie". Odpowiednia komórka w policji będzie analizowała, czy jego ojciec mógł wiedzieć, że sprawcą jest właśnie jego syn.
- To nie ojciec dokonał tych czynów, tylko syn. Mogę powiedzieć jedno, że wszelkie czynności po zatrzymaniu tego człowieka wykonywali policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie, a nie policjanci z komendy w Olkuszu i sprawę prowadzi komenda wojewódzka - podsumowała policjantka.
Atak nożownika
Policjanci otrzymali we wtorek około południa zgłoszenie, że po centrum handlowym Omni w Olkuszu chodzi mężczyzna z nożem, który rani przypadkowe osoby. Jak przekazał wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar, na numer alarmowy w ciągu kilkunastu minut wykonano 16 połączeń dotyczących nożownika.
- Mężczyzna został ujęty przez ochroniarzy galerii i przez policjantów, jednak zdążył zranić cztery osoby. Wszystkie cztery osoby trafiły do szpitala, ich stan na tę chwilę nie jest nam znany. Mężczyzna to 23-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego - przekazywał po zdarzeniu TVN24 aspirant Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji.
- W trakcie przesłuchania sprawca ataku w galerii został poddany badaniom psychiatrycznym i decyzją lekarzy mężczyzna został przeniesiony na oddział psychiatryczny i tam zostanie na obserwacji - przekazywała we wtorek podinspektor Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Art Service