"Jeżeli min. Legutko chce konfliktu, to będzie go miał" - powiedział "Dziennikowi" abp Sławoj Leszek Głódź. Chodzi o pomysł nowego szefa resortu edukacji, który chce wycofać decyzję swego poprzednika o wliczaniu stopnia z religii do średniej ocen w szkole.
"Nowy minister edukacji rozpoczyna swoje urzędowanie od konfliktu z Kościołem" - ostrzega abp Głódź. Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu w kolejnych słowach rysuje wizję wojny rządowo-kościelnej, jaka ma wybuchnąć wskutek decyzji ministra: "Jeżeli minister Legutko chce konfliktu i dysharmonii społecznej, to będzie ją miał. Zapowiedź zniesienia religii z listy przedmiotów wliczanych do średniej, bez konsultacji z Kościołem, uważam za arogancję. Episkopat za kilka dni zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie. Religia nie jest polem do eksperymentów, a Kościół manekinem, na którym można sobie prowadzić badania" - mówi abp Głódź.
Zdaniem "Dziennika", wszystko wskazuje, że ta wypowiedź hierarchy to nie jednorazowy upust emocji, ale przemyślane stanowisko całego Kościoła. Bo także abp Kazimierz Nycz, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, przekonuje, że uczeń, który wybiera religię, a takich jest 90 proc., ma prawo, by jego praca była oceniana i doceniana.
Źródło: Dziennik