Może nie nadążał za matką i rodzeństwem, a może został odrzucony, bo był chory. Mały niedźwiedź jest w ciężkim stanie, ale jest też pod dobrą opieką. Dzięki empatii mieszkańców, leśników i weterynarzy. Błąkał się koło wsi Teleśnica w Bieszczadach - udało się go odłowić i pomóc.