69-latek znalazł w sieci ofertę pożyczki na bardzo korzystnych warunkach. Rzekomo miała być rekomendowana przez Ministerstwo Finansów. By ją otrzymac, mężczyzna miał najpierw przelać niewielką kwotę, potem kolejne.
Znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej 69-letni emeryt z powiatu sulęcińskiego (woj. lubuskie) poszukiwał w internecie korzystnej pożyczki. Wypełnił wniosek jednej z firm oferującej wsparcie finansowe.
- Niemal od razu odezwał się do niego rzekomy pracownik, który poinformował o możliwości udzielenia atrakcyjnego kredytu. Warunkiem była wpłata drobnej kwoty na konto firmy, która miała uruchomić cały proces pożyczkowy - relacjonuje młodszy aspirant Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Dostał sfabrykowane zobowiązanie
Później okazało się, że zgodnie z "planem wpłat", ma być ich więcej. - Mechanizm wyglądał następująco: wpłata – otrzymanie pożyczki – wpłata – otrzymanie pożyczki i tak dalej. Aby uwiarygodnić swoją legendę, przestępcy wysyłali mężczyźnie drogą e-mailową sfabrykowane "zobowiązania Ministerstwa Finansów", które miały stanowić gwarant wypłaty środków - wyjasnia Biernacka.
W ten sposób 69-latek stracił ponad 30 tysięcy złotych. - Kiedy przestał on wpłacać "zaliczki", oszuści zaczęli wysyłać do niego pisma, podszywając się pod jedną z kancelarii prawnych, wzywając do dalszych wpłat - podaje Biernacka.
Policjanci przestrzegają przed tego typu firmami pożyczkowymi, które oferują nieprawdopodobnie atrakcyjne warunki kredytowania. - Niestety, jak pokazuje opisany przykład, jest to pułapka. Oszuści bardzo często wykorzystują trudną sytuację życiową pokrzywdzonych, ich wiek i brak rozeznania w mechanizmach finansowych - kończy Biernacka.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja