Utrata prawa jazdy i dwa tysiące złotych mandatu - tak ukarany został 40-latek, który w Nowej Soli (woj. lubuskie) jechał przez miasto ze zdecydowanie zbyt dużym pośpiechem. Mężczyzna rozpędził auto do 114 kilometrów na godzinę w miejscu, w którym obowiązuje "pięćdziesiątka".
Patrol policyjny zatrzymał 40-latka kierującego fordem do kontroli drogowej na ul. Starostawskiej w Nowej Soli. Mężczyzna na liczniku auta miał 114 kilometrów na godzinę, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Wysoki mandat za przekroczenie prędkości
Kierowca przekraczający dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o przynajmniej 51 km/h musi liczyć się z utratą prawa jazdy na okres trzech miesięcy i jest to kara niezależna od pozostałych obciążeń.
Tak też było w tym przypadku. Jak poinformowała aspirant Justyna Sęczkowska-Sobol z policji w Nowej Soli, 40-latek oprócz utraty uprawnień został ukarany mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych. Do jego konta dopisano też 14 punktów karnych.
Policjantka zaznaczyła, że jeśli kierowca wsiądzie za kierownicę ponownie w ciągu najbliższych trzech miesięcy, naraża się na kolejny mandat i wydłużenie okresu zatrzymania prawa jazdy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Oświęcim