Celnik zatrzymał w Lubowie (woj. lubuskie) kierowcę, który jechał całą szerokością jezdni. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu nie byli w stanie porozumieć się z kompletnie pijanym 46-latkiem. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 3 promile alkoholu. I nie był to jedyny powód, dla którego nie powinien wsiadać za kierownicę.
46-letni kierowca stwarzał duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu na drodze krajowej nr 92. Mężczyzna jechał całą szerokością jezdni. Takie zachowanie przykuło uwagę przejeżdżającego tamtędy funkcjonariusza służby celno-skarbowej. To właśnie on poinformował policjantów z Sulęcina (woj. lubuskie) o dziwnym zachowaniu kierowcy.
- W pewnym momencie kierowca forda zjechał w drogę boczną w Lubowie, po czym stracił panowanie nad kierownicą. Celnik był tuż za nim. Gdy pojazd zatrzymał się, podbiegł do niego i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Cały czas był w kontakcie z dyżurnym, który natychmiast wysłał na miejsce patrol – przekazała mł. asp. Karolina Biernacka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
W aucie butelki i puszki po alkoholu
Policjantom, którzy pojawili się na miejscu, nie udało się nawiązać kontaktu z kierowcą. Mężczyzna był kompletnie pijany. – W aucie znajdowało się kilkanaście butelek i puszek po alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, iż 46-latek miał w swoim organizmie ponad 3 promile alkoholu - opowiada policjantka.
Okazało się również, że alkohol nie był jedynym powodem, dla którego mężczyzna nie powinien wsiadać za kierownicę. 46-latek nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Kierowcę zatrzymano i przewieziono do komendy, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości. - W świetle nowych przepisów, ford mondeo, którego właścicielem jest 46-latek, został tymczasowo zajęty. Stając przed wymiarem sprawiedliwości, mężczyzna musi liczyć się z karą do 3 lat pozbawienia wolności, a także przepadkiem pojazdu – dodaje Biernacka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP