Paweł Maj, prezydent Puław (woj. lubelskie), zapowiedział, że nie zamierza zapłacić grzywny za naruszenie zakazu dotyczącego korzystania ze szkolnego orlika - z boiska korzystają mieszkańcy, na co poskarżyło się sąsiadujące z obiektem małżeństwo. W takiej sytuacji kara może zostać zamieniona na pięć dni aresztu. Prezydent stwierdził, że jest gotów pójść do aresztu.
Prezydent Puław Paweł Maj powiadomił o swoich zamiarach w środę (24 stycznia) w mediach społecznościowych.
Przekazał, że Sąd Okręgowy w Lublinie nałożył na miasto Puławy 5 tys. zł grzywny za naruszenie zakazu sądowego dotyczącego korzystania ze szkolnego orlika przy SP nr 4 przez mieszkańców i dzieci spoza szkoły.
Małżeństwo złożyło skargę na hałas i nadmierne oświetlenie
Sprawa sięga 2018 roku, kiedy małżeństwo mieszkające w okolicy złożyło skargę na hałas i nadmierne oświetlenie z boiska. Sąd zakazał wtedy korzystania z orlika osobom, które nie są uczniami tej szkoły, w tym osobom dorosłym i klubom sportowym. W związku z tym ratusz wybudował w 2022 roku ekrany akustyczne, a potem zadecydował o udostępnieniu orlika wszystkim chętnym.
"Małżeństwo ponownie zgłosiło tę sprawę do sądu wnioskując o ukaranie nas grzywną w wysokości 15 tys. zł. Sąd Rejonowy w Puławach oddalił ich wniosek i nie zgodził się z tym, że Miasto narusza zakaz sądowy" – napisał na Facebooku Maj.
Grzywna lub areszt
Prezydent poinformował, że 29 grudnia zeszłego roku Sąd Okręgowy w Lublinie nałożył na miasto Puławy grzywnę wysokości 5 tys. zł.
"Grzywna, w przypadku jej niezapłacenia, zostanie zamieniona na 5 dni aresztu wobec osoby reprezentującej Miasto - Prezydenta Miasta Puławy, licząc 1 dzień aresztu za 1000 zł grzywny" – podkreślił prezydent.
Prezydent o wyroku: absurdalny, bezduszny i bezsensowny
Dodał, że wydane przez sąd postanowienie jest prawomocne i nie można się od niego odwołać.
Zdaniem Maja wyrok jest „absurdalny, bezduszny i bezsensowny”. „Dlatego już dziś mogę powiedzieć, że Miasto tej grzywny nie zapłaci. Jestem gotowy, by pójść do aresztu” – zapowiedział.
Mogą być kolejne grzywny
Jak wyjaśnił, każde ponowne wykorzystanie boiska przez osoby spoza szkoły, np. przez rodziców czy dzieci uczące się w innych szkołach, może – według niego - skutkować tym, że miasto będzie zmuszone zapłacić kolejne grzywny.
Procedura może potrwać dwa, trzy miesiące
Radca prawny Urzędu Miasta w Puławach Ernest Stolar przekazał, że w ciągu najbliższych dni urząd powinien otrzymać wezwanie do zapłaty grzywny.
"Od tego momentu będziemy mieć prawdopodobnie 30 dni na jej uiszczenie. Gdy nie zapłacimy grzywny w terminie, to automatycznie zostanie zamieniona na areszt (…) Następnie sąd zwraca się do komornika z poleceniem wykonania kary aresztu. Na pewno będziemy powiadomieni o wszystkim pisemnie. Myślę, że cała ta procedura może potrwać ok. 2, 3 miesięcy" – przekazał Stolar.
Wcześniej Paweł Maj informował już o swoim ponownym starcie na prezydenta Puław w kwietniowych wyborach samorządowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: UM Puławy