W zaroślach znaleźli ludzkie szczątki. Nie wiedzą, kto to

Policja pod nadzorem prokuratury ustala tożsamość oraz przyczyny śmierci osoby, której szczątki zostały znalezione w podmokłym, trudno dostępnym terenie przy ulicy Janowskiej w Lublinie.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Szczątki zostały odnalezione w sobotę (14 kwietnia) przez przypadkową osobę, która spacerowała w tamtym rejonie w sobotę. 

- Były w stanie znacznego rozkładu, dlatego też niemożliwa była identyfikacja płci tej osoby - powiedział nam nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Czytaj też: Z sufitu spadły szczątki. Do prokuratury zgłosiła się kobieta, która szuka ojca

Zabezpieczyli szczątki i fragmenty ubrań

Jak przekazał, szczątki zostały odnalezione w trudno dostępnym, rzadko uczęszczanym miejscu, gdzie występuje dość duże zadrzewienie i podmokły teren.

Jak dodał mundurowy, na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora oraz biegły. Przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Oprócz szczątków zabezpieczyli także m.in. fragmenty ubrań zmarłej osoby i inne przedmioty, które będą teraz badać śledczy.

Szczątki zbadają biegli

Szczątki zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Biegli określą płeć i spróbują ustalić także przyczynę śmierci zmarłej osoby oraz czas, kiedy do niej doszło.

Czytaj też: Osunęła się skarpa i odsłoniła ludzkie szczątki. O sprawie zostanie poinformowany IPN

- Wspólnie z prokuraturą będziemy szczegółowo badać wszystko, co udało nam się zabezpieczyć na miejscu zdarzenia i przy tej osobie. Szczątki były w stanie znacznego rozkładu, więc konieczne są dość szczegółowe badania. Spróbujemy też ustalić tożsamość zmarłej osoby - powiedział nam nadkomisarz Gołębiowski.

Nie pierwsza taka sprawa

Jak informuje portal lublin112.pl, to nie pierwsza tego typu sytuacja w tej okolicy. "Kilka lat temu natrafiono tam na zwłoki bez głowy. Okazało się, że ciało zostało rozczłonkowane przez zwierzęta. Po pewnym czasie na głowę natrafił wędkarz, który idąc na ryby, skracał sobie drogę nad Bystrzycę" - podali lokalni dziennikarze.

Czytaj także: