6 czerwca około godziny 17 policja dostała zgłoszenie, że w mieszkaniu na lubelskim Czechowie doszło do ataku nożem.
- Zadzwonił do nas 21-latek, który powiedział, że ktoś zaatakował jego 19-letniego znajomego - mówi tvn24.pl sierżant sztabowa Beata Kieliszek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
19-latek walczy o życie w szpitalu
19-latek otrzymał liczne ciosy nożem. - Nie znamy na razie konkretnej liczby. Ciosów na pewno było dużo. 19-latek trafił w ciężkim stanie do szpitala. Walczy o życie - informuje policjantka.
Dodaje, że chociaż zgłaszający 21-latek mówił, że cały dzień spędził poza domem, a zakrwawionego kolegę znalazł, gdy wrócił do mieszkania, ustalenia śledczych są inne.
- 19-latek nie mógł mówić, ale gestami wskazał policjantom, że zaatakował go obecny na miejscu 21-latek. Ten nie przyznał się do winy. Mówił tylko, że 19-latek mieszkał u niego od tygodnia. Przyjął go, bo - jak twierdził gospodarz - był w kryzysie bezdomności - zaznacza Kieliszek.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Odpowie za usiłowanie zabójstwa, ale nie tylko
21-latek został zatrzymany. Był nietrzeźwy. Podczas przeszukania ujawniono przy nim narkotyki. Pobrano od niego krew do sprawdzenia, czy był pod wpływem działania środków odurzających lub psychotropowych.
Usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa, odpowie również za posiadanie narkotyków. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Grozi mu dożywocie.
Autorka/Autor: tm/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja