Na trasie do przejścia granicznego między Bełżcem a Lubyczą Królewską (woj. lubelskie) ktoś rozrzucił na jezdni gwoździe i wkręty. Sprawą zajmuje się policja. Przy granicy trwa protest polskich rolników.
W sobotę (24 lutego) po godz. 18 ukraińscy kierowcy oczekujący w kolejce do przejścia granicznego w Hrebennem zatrzymali przejeżdżający tamtędy patrol policji i poinformowali funkcjonariuszy, że na odcinku Lubycza Królewska - Bełżec ktoś rozsypał gwoździe i wkręty.
- Policjanci, po sprawdzeniu nawierzchni jezdni, potwierdzili to zgłoszenie. Na miejsce został skierowany również patrol z posterunku policji w Lubyczy Królewskiej, który na tę okoliczność rozpytywał oczekujących w kolejce kierujących – informuje młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Policja: gwoździ i wkrętów były dwie garście
Dodaje, że nikt nie widział potencjalnego sprawcy.
- Gwoździ i wkrętów były dwie garście - zazncza policjantka.
Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia. Czynności prowadzone są pod kątem zanieczyszczenia drogi publicznej przez nieznanego sprawcę. Na miejsce wezwano również służbę drogową, która posprzątała jezdnię.
ZOBACZ TEŻ: Potrącony organizator protestu rolników
- Od soboty do chwili obecnej nie odnotowaliśmy zgłoszeń związanych z uszkodzeniami pojazdów na trasie Bełżec - Hrebenne – zaznacza mł. asp. Pawłowska.
To już kolejna tego typu sprawa
O podobnej sprawie pisaliśmy też w piątek, 23 lutego. W miejscowości Okopy-Kolonia ktoś wysypał rzepak z dwóch wagonów pociągu, który wczoraj wjechał tu z Ukrainy.
W sobotę policja sprawdzała natomiast zgłoszenie o wysypaniu soi z pociągu, który wjechał z Ukrainy do Polski i czekał na bocznicy kolejowej w Dorohusku.
Przy granicy z Ukrainą trwa protest polskich rolników, którzy sprzeciwiają się wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Pensioner/Shutterstock