W łódzkim zoo działa już monitoring, założony po tym, jak dwa lata temu grupa wandali przyczyniła się do śmierci żyraf. - Do takiego dramatu już nie powinno dojść - zapowiada dyrekcja i zachwala możliwości wartej prawie milion złotych inwestycji. Dzięki kamerom można m.in. podglądać zwierzęta przez internet.
W ogrodzie pracuje 30 kamer. Obserwują wybiegi i wnętrze pomieszczeń, w których mieszkają najbardziej wrażliwe zwierzęta.
- Monitoring ma poprawić bezpieczeństwo zwierząt i zwiedzających. Skupiamy się na zwierzętach najbardziej wrażliwych i niebezpiecznych - tłumaczy Magdalena Janiszewska, naczelnik zoo.
Oczy kamer monitorują też strategiczne miejsca na zewnątrz ogrodu.
Nie dopuścić do tragedii
Całość inwestycji pochłonęła prawie milion złotych. Wszystko po to, żeby nie powtórzył się dramat sprzed dwóch lat.
W maju 2012 roku grupa chuliganów wtargnęła na teren łódzkiego zoo. Sprawcy łamali tablice informacyjne i niszczyli ławki. Połamanymi elementami rzucali m.in. w tygrysy, które nie były zamknięte na noc. Hałas wystraszył żyrafy. W wyniku stresu padły dwie z nich.
- Mamy nadzieję, że dzięki kamerom już nie dojdzie do podobnego dramatu. Kamery pracują w trybie HD i każdy sprawca będzie z pewnością zidentyfikowany - przestrzega Magdalena Janiszewska.
Nie tylko bezpieczeństwo
Pracownicy zoo podkreślają, że kamery pozwolą też na lepsze poznanie zwyczajów poszczególnych gatunków. Obraz z monitoringu pozwoli przyjrzeć się im, gdy w pobliżu nie ma człowieka. Kamery pozwalają też od kilku dni na wirtualna wizytę w łódzkim ogrodzie.
- Do dyspozycji internautów są dwie z nich. Wszyscy chętni mogą podglądać wolierę sępów oraz wybieg tygrysów - wylicza Janiszewska.
Kiedy skończy się zima, jedna z kamer będzie pokazywać też łódzkie żyrafy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/roody / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: tvn24