Policja zatrzymała 36-letniego Mariusza G., podejrzewanego o to, że jadąc po pijanemu śmiertelnie potrącił rowerzystę w powiecie radomszczańskim (woj. łódzkie) i uciekł z miejsca zdarzenia. Kierowca był poszukiwany listem gończym.
- Mariusz G. może trafić do więzienia na 12 lat. Policja zatrzymała go w Kamieńsku pod Bełchatowem - poinformowała Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Śmierć rowerzysty
Śledczy informują, że do wypadku doszło w marcu 2012 r. w miejscowości Fryszerka (pow. radomszczański), kiedy Mariusz G. wracał pijany z imprezy. Prowadził samochód ciężarowy. Zdaniem policji, kiedy 36-latek próbował wyprzedzić inny pojazd, potrącił 41-letniego rowerzystę.
Poszkodowany rowerzysta został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
- Świadkiem zdarzenia był inny kierowca, który jechał za ciężarówką. Zatrzymał się, powiadomił o wypadku pogotowie, przesunął z jezdni ranną osobę i ruszył w pogoń za ciężarowym mercedesem. Po pewnym czasie zgubił ścigane auto, ale zapamiętał numery rejestracyjne - opowiada Kącka.
Szukali go ponad rok
Dzięki informacjom od świadka udało się odnaleźć porzuconą przez kierowcę ciężarówkę. W środku znajdowały się butelki po alkoholu. Śledczy ustalili też, że samochód był zarejestrowany na podejrzewanego 36-latka. Policja nie zastała go w domu.
Policja informuje, że 36-latek był wcześniej karany za przestępstwa drogowe z wyrokami pozbawienia wolności w zawieszeniu. Miał też dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych - obowiązujące do listopada 2015 roku.
Fałszywe dokumenty
36-latek był od marca ubiegłego roku poszukiwany listem gończym. Wpadł dopiero teraz.
Podczas przeszukania posesji, gdzie przebywał, policjanci znaleźli fałszywe dokumenty. 36-latek prawdopodobnie posługiwał się nimi także poza granicami Polski. Zabezpieczono m.in. dowód osobisty oraz prawo jazdy wystawione na inną osobę.
Autor: bż/mz / Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi