Nie mógł utrzymać toru jazdy, pojechali za nim, zatrzymali i wezwali policję. Miał blisko trzy promile

Mężczyzna miał 2,7 promila alkoholu w organizmie
Do zatrzymania doszło pod Wieluniem
Źródło: TVN24 Łódź

Przypadkowi świadkowie ruszyli za podejrzanie jadącym autem, a potem zabrali kompletnie pijanemu kierowcy kluczyki. Wezwani na miejsce policjanci po badaniu stwierdzili, że zatrzymany 30-latek miał w organizmie 2,7 promila alkoholu. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.

Dyżurny wieluńskiej komendy powiatowej otrzymał zgłoszenie, że świadkowie dokonali obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Starszy aspirant Katarzyna Grela z policji w Wieluniu przekazuje, że do zdarzenia doszło w miejscowości Krzyworzeka. 

- Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że kierowca mercedesa jadący przed nimi miał poważne problemy z utrzymaniem toru jazdy - mówi policjantka.

Czytaj też: Dlaczego Polak na drodze ginie trzy razy częściej, niż Szwed?

Zatrzymany

Świadkowie, podejrzewając, że jadący przed nimi kierowca może być pijany, zdecydowali, że pojadą za nim i w dogodnej do tego chwili spróbują go skłonić do zatrzymania się. Kierujący mercedesem, widząc ich zainteresowanie, nie chciał się zatrzymać. 

- Mężczyzna przyspieszył i w pewnym momencie na łuku drogi uderzył w krawężnik, w wyniku czego uszkodził w aucie oponę. Ta sytuacja zmusiła go do zatrzymania się - mówi policjantka.

Sytuację wykorzystali świadkowie, którzy podbiegli do auta i wyczuli od kierowcy mercedesa woń alkoholu. Natychmiast wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i zadzwonili na policję.

Czytaj też: śmiertelne potrącenie 74-latki. Policja: kierowca ciężarówki prawdopodobnie cofał i nie widział pieszej

Miał 2,7 promila

Policjanci niedługo potem byli już na miejscu. Przeprowadzili badanie trzeźwości, które wykazało, że 30-latek miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. 

- Mężczyzna musi się teraz liczyć, że za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami oraz grzywna - mówi st. asp. Katarzyna Grela.

Policjantka podkreśla, że postawa świadków jest "godna naśladowania”. 

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Każdy świadek przestępstwa ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej wynikający z treści art. 243 Kodeksu postępowania karnego. Ujętą osobę należy niezwłocznie przekazać policji - kończy Grela.

Czytaj także: