Dwie nastolatki zginęły po tym, jak motorówka uderzyła w skuter. Jest wyrok dla sternika

O śmierci nastolatek poinformował rzecznik "Matki Polki" w Łodzi
Do zdarzenia doszło na Zalewie Sulejowskim (woj. łódzkie)
Źródło: Google Earth

Na trzy lata więzienia został skazany mężczyzna, który na Zalewie Sulejowskim kierując motorówką uderzył w skuter. W wyniku zderzenia dwie podróżujące skuterem 15-latki straciły przytomność i wpadły do wody. Nastolatki zmarły w szpitalu dwa dni po wypadku.

Do wypadku doszło 13 sierpnia 2023 r. na Zalewie Sulejowskim na wysokości miejscowości Tresta (woj. łódzkie). Skuter i motorówka zderzyły się kilkaset metrów od zatoki Tresta.

Skuterem wodnym poruszały się dwie 15-latki, zaś łodzią motorową, która po wypłynięciu z zatoki weszła w ślizg, sterował 58-latek. Przewoził swoje córki w wieku 15 i 18 lat.

Do wypadku doszło w sobotę na Zalewie Sulejowskim
Do wypadku doszło w sobotę na Zalewie Sulejowskim
Źródło: OSP Smardzewice

Nastolatki, które płynęły skuterem po wypadku, straciły przytomność. - Wpadły do wody, unosiły się na powierzchni dzięki kamizelkom ratunkowym. Ich stan był bardzo poważny, do szpitala zostały zabrane śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - przekazywał aspirant sztabowy Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej komendy powiatowej.

Pierwszej pomocy nieprzytomnym dziewczynom, unoszącym się na powierzchni wody w kamizelkach ratunkowych, udzielił patrol policji wodnej wspólnie z ratownikami WOPR, strażakami, uczestnikiem zdarzenia i osobami postronnymi, które korzystały ze sprzętów pływających.

Niestety, obie 15-latki zmarły w szpitalu. Sternik motorówki i jego córki nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Ranne 15-latki zmarły w szpitalu
Ranne 15-latki zmarły w szpitalu
Źródło: OSP Smardzewice

Proces błyskawiczny

58-letni sternik motorówki został oskarżony o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Prokuratura stwierdziła, że Jarosław R. jako sternik łodzi motorowej "nienależycie obserwował inne statki i sytuację na wodzie, w wyniku czego zbyt późno zauważył nadciągający z jego lewej strony skuter wodny kierowany przez Maję B. oraz poprzez wykonanie bezpośrednio przed zdarzeniem niepożądanego manewru w postaci 'zrzucenia manetek' co spowodowało utratę kontroli nad sterowanym statkiem i wykluczyło możliwość wykonania pożądanego manewru nagłego skrętu przed skuterem lub zwrócenia statku czy też ustawienia się bokiem do skutera, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, w którym statek uderzył dziobem w środek prawej burty skutera wodnego".

Wyrok zapadł już na pierwszej rozprawie.

Jarosław R. został uznany winnym. "Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i (...) wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności. W wyroku tym sąd (...) zasądził też od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych kwoty po 10.000 złotych tytułem nawiązek i obciążył oskarżonego kosztami sądowymi w całości" - poinformował tvn24.pl Jacek Niewiadomski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim. Wyrok jest nieprawomocny.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: