Sylwester odwołany, bo boją się o nowy dworzec

PKP bały się o wybudowany dworzec
PKP bały się o wybudowany dworzec

Miał być koncert, dobra zabawa i pokaz fajerwerków. Nie będzie niczego, bo plany miejskiego sylwestra przed nowym, łódzkim superdworcem zostały właśnie skreślone przez PKP. Dlaczego? Bo koleje boją się o inwestycję. - Wcześniej się zgadzali, nic nie rozumiemy - podkreślają łódzcy urzędnicy.

Ten sylwester w Łodzi miał być przełomowy. Pierwszy raz od siedmiu lat miała tu odbyć się impreza organizowana przez miasto. Co więcej - ludzie mieli się bawić na placu przed oddanym niedawno do użytku dworcu Łódź Fabryczna (warte 1,7 mld złotych, najnowocześniejsze w Polsce cacko). I co? I nic. Bo imprezy nie będzie.

- Rozmowy na temat sylwestra i atrakcji trwały od stycznia, wymiana korespondencji była bardzo obiecująca i nic nie wskazywało na to, że pojawią się jakiekolwiek przeszkody - mówi dziś Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent miasta.

Co zatem poszło nie tak? PKP odmówiły organizacji imprezy w piśmie, które właśnie trafiło do urzędników.

Żeby nie popsuli?

Dyrektor Grzegorz Tomaszewski, pełnomocnik zarządu PKP S.A. ds. nieruchomości tłumaczy w tym piśmie, że impreza "może generować szereg zagrożeń związanych z łamaniem przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym".

Dodaje, że zagrożenia mogą występować w pobliżu wybudowanego dworca i tym samym "grozić jego dewastacją".

Stanowisko kolei zaskoczyło łódzkich urzędników, którzy w miejskiej imprezie nie widzieli żadnych zagrożeń.

- Zarząd Inwestycji Miejskich był już w trakcie rozmów ze służbami miejskimi i firmami, które miałby zająć się organizacją i bezpieczeństwem imprezy - wyjaśnia biuro prasowe w oświadczeniu wydanym już po tym, kiedy miasto poznało stanowisko PKP.

Oficjalne stanowisko PKP przesłane do magistratu
Oficjalne stanowisko PKP przesłane do magistratu
Źródło: UMŁ

Mieszkańcy bez zabawy, miasto z planami

Skoro sylwester nie może odbyć się pod dworcem, to dlaczego urzędnicy nie przesuną imprezy w inne miejsce? Bo - jak słyszymy od Grzegorza Nity, szefa Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi - nie ma na to już czasu.

Dlatego łodzianie mogą zapomnieć o "pełnym atrakcji sylwestrze". Na uczestników miały czekać koncerty, wycieczki, różnego rodzaju pokazy, występy teatrów i parada Mikołajów. A przy okazji nadejścia nowego roku - miały być wystrzelone fajerwerki. No, ale nie będą.

Magistrat zareagował na stanowisko PKP taką infografiką:

Przebieg rozmów wg
Przebieg rozmów wg
Źródło: UMŁ

Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: