Światło włączają miotłą, na kanapie muszą siedzieć w kurtkach. Zapomniani lokatorzy

Lokatorzy mają dość życia w rozsypującej się kamienicy
Lokatorzy mają dość życia w rozsypującej się kamienicy
Źródło: TVN24 Łódź
Grzyb na ścianach, szczeliny w oknach i szczury na schodach. W takich warunkach żyją mieszkańcy kamienicy przy ul. Limanowskiego w Łodzi. Ten budynek już 12 lat temu był w tak złym stanie, że nie opłacało się go remontować. Teraz jest znacznie gorzej, a dla trzech rodzin wciąż nie udało znaleźć się innych lokali.

- Rudera. Jest coraz gorzej - mówi Piotr. Jedna z sześciu osób, które wciąż mieszkają w kamienicy przy ul. Limanowskiego 122 w Łodzi.

Światło w łazience musi włączać miotłą. "Inaczej prąd może kopnąć" - tłumaczy. Po chwili pokazuje zagrzybione ściany i kruszejącą podłogę, którą stara się ukrywać pod linoleum.

W podobny sposób wady swojego mieszkania próbuje ukryć pani Alina. Co roku odmalowuje swoje mieszkanie, żeby - jak mówi - żyć jak człowiek. Podczas rozmowy z nami siedzi w kurtce i czapce. Nic dziwnego, termometr wskazuje 10 stopni Celsjusza.

- Jak jest mróz, to jest u mnie jeszcze zimniej. Nawet sześć, siedem stopni - wyjaśnia. I dodaje, że czasami uda jej się za pomocą grzejnika podbić temperaturę do 14 stopni. Pod warunkiem, że nie ma silnego wiatru.

Zapomniani?

W kamienicy przy Lutomierskiej 122 mieszkają trzy rodziny. Dwanaście lat temu było tu o 12 rodzin więcej.

- Wtedy nam powiedzieli, że kamienica jest w tak złym stanie, że trzeba będzie ją wyłączyć z użytkowania - mówi pani Alina.

Kamienica należy do miasta. Magistrat zaczął proponować lokatorom mieszkania zamienne. Propozycje dostali też ci, którzy na Limanowskiego wciąż mieszkają. Mówią, że nie mogli postąpić inaczej.

- Inni zaczęli się wyprowadzać, bo mieli gdzie. Nam dali propozycję przenosin do lokalu, gdzie zamiast drzwi wejściowych była dykta - załamuje ręce Piotr.

Urząd ciągle zaprasza

Jolanta Baranowska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi podkreśla, że lokatorzy niepotrzebnie tak negatywnie reagowali na proponowane lokale.

- Mieszkańcy oglądają proponowane im lokale zamienne przed remontem. Remont wykonywany jest każdorazowo po uzgodnieniach z przyszłym najemcą - tłumaczy.

Łodzianie z Limanowskiego na takie słowa reagują dość nerwowo.

- Czy pan by zostawił swój dom, żeby iść do zniszczonej nory w zamian za obietnicę remontu? - pyta pani Alina.

Pomagający mieszkańcom kamienicy radny miejski, Marcin Zalewski podkreśla, że magistrat tylko udaje, że próbuje pomóc mieszkańcom.

- Pani Alina dostała propozycję przeprowadzki do lokalu, w którym za chwilę ma ruszyć remont. Czyli chciano ją umieścić tam tylko po to, żeby musiała się wyprowadzić - komentuje.

Urzędnicy przekonują, że na trzy rodziny z kamienicy czekają nowe propozycje lokali.

- Mam nadzieję, że tym razem będziemy mogli z nich skorzystać - kończy nasza rozmówczyni.

Do nowych lokali przeniosło się w tym czasie 12 z 15 mieszkających tam rodzin (ostatnio jedna z rodzin w październiku 2015 r). Lokatorom, którzy mieszkają jeszcze w tym budynku również proponowano lokale zamienne (np. jeden z nich dostał aż 6 propozycji, w różnych lokalizacjach i wszystkie odrzucił). Natomiast proszę mieć na uwadze, że mieszkańcy oglądają proponowane im lokale zamienne przed remontem. Remont wykonywany jest każdorazowo po uzgodnieniach z przyszłym najemcą. Dodam, że każdy z proponowanych do tej pory lokali wyposażony był w instalację wodno- kanalizacyjną i wc, czyli te same urządzenia, którymi dziś dysponują mieszkańcy budynku przy ul. Limanowskiego. Natomiast w Wydziale Budynków i Lokali UMŁ (w Oddziale Lokali Mieszkalnych przy ul. Piotrkowskiej 153) na 3 lokatorów kamienicy czekają kolejne propozycje mieszkań zamiennych. Prosimy, by lokatorzy zgłosili się w tej sprawie do wydziału. Komunikat UMŁ

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: