Protest w szkole w obronie byłej dyrektor. Czy poszło o jej zastępcę z PO?

Źródło:
tvn24.pl
Co się dzieje w "Mechaniku"?
Co się dzieje w "Mechaniku"?TVN24
wideo 2/2
Co się dzieje w "Mechaniku"?TVN24

- To niegodziwe, niesprawiedliwe i nieakceptowalne - mówią nauczyciele z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Radomsku, gdzie od 1 września ma pojawić się nowy dyrektor, który pokonał rządzącą szkołą od 10 lat Ewę Grodzicką. Jeszcze przed niekorzystnym dla niej rozstrzygnięciem dziennikarze z Radomska alarmowali, że dostała ona ultimatum ze starostwa: albo pozbędzie się zastępców (w tym radnego z Platformy Obywatelskiej), albo straci funkcję. Starostwo dementuje, ale szkoła w te zapewnienia nie wierzy i prowadzi protest. 

Przy wejściu do radomszczańskiej szkoły, w której uczy się około 700 osób, wisi naklejka z napisem "#Mechanik murem za panią dyrektor". Zanim docieramy do gabinetu dyrektorki, widzimy naklejkę jeszcze kilkakrotnie: na odzieży nauczycieli i ubranych na czarno na znak protestu uczniach. Naklejka wisi też na drzwiach sekretariatu. 

- Dobrze, że jesteście. Pokażcie, co się tu dzieje - mówi Mateusz Spólnicki, absolwent radomszczańskiego "Mechanika" i tegoroczny maturzysta. Ma na sobie białą koszulę, czym wyróżnia się od stojących wokół innych maturzystów. Tamci są na czarno. Jak mówią - na znak protestu. - Sytuacja jest z rodzaju niefajnych. Niefajnie, że władza wtrynia się, gdzie władzę sprawuje pani dyrektor - mówi Mateusz. 

O tym "wtrynianiu” głośno zrobiło się w Radomsku po artykule "Gazety Radomszczańskiej", który został opublikowany 19 kwietnia br. Autorzy informowali, że dyrektor Ewa Grodzicka otrzymała od naczelnika wydziału oświaty w starostwie ultimatum: miała pozbyć się obu wicedyrektorów - w tym wieloletniego zastępcy Pawła Pichita, który równocześnie jest radnym Platformy Obywatelskiej. 

- Od dwóch lat w koalicji rządzącej miastem i powiatem jest Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej lokalni samorządowcy byli w koalicji z PO. Po zmianie władzy wicedyrektor z Platformy pewnie jest solą w oku. Zażądano, żeby pani dyrektor pozbyła się obu zastępców, żeby nie wyglądało, że pozbywa się tylko jednego - opowiada nam Janusz Kucharski, redaktor naczelny "Gazety Radomszczańskiej". 

Karą - jak twierdzą dziennikarze - za niespełnienie oczekiwań starostwa miała być przegrana w konkursie na dyrektora. Starostwo, dwa dni po publikacji artykułu, wydało oświadczenie, że "opisane sytuacje nie miały miejsca", a publikacja jest "niedopuszczalną próbą wywarcia wpływu na wynik konkursu na stanowisko dyrektora". 

Artykuł, który zbulwersował mieszkańców Radomska"Gazeta Radomszczańska"

Konkurs na dyrektora

- Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć. Pani dyrektor odmówiła starostwu i zapłaciła za to stanowiskiem - mówi nam jedna z nauczycielek. Już po rozmowie prosi, żeby nie podawać jej nazwiska. Boi się, że konsekwencje jej słów wpłyną także na jej przyszłość. 

Przed kamerą stają za to inni nauczyciele. Mówią zgodnie, że nie mogą pogodzić się z wynikami konkursu. 

- Wierzyłam, że będzie liczyła się sumienność, kompetencje, zaangażowanie. Jeżeli nawet tak było, a tego nie wiem, to trudno mi pogodzić się z tym, że rozgrywki polityczne mogą zaszkodzić uczniom, zaszkodzić szkole - mówi Agnieszka Kułak, doradca zawodowy i pedagog szkolny. 

Dotychczasowa dyrektora rządzi szkołą od 10 lattvn24.pl

- Sytuacja jest dziwna. Pani dyrektor Grodzicka przez 11 lat była wicedyrektorem, dojrzewała długo pod okiem poprzedniego dyrektora do pełnienia tej funkcji. Była świetnie oceniana przez kuratorium i nagle dzieje się coś takiego - dodaje Andrzej Łęgowik, nauczyciel BHP w szkole. 

Konkurs na nowego dyrektora szkoły w Radomsku rozstrzygnięty został 25 kwietnia, zarząd powiatu zatwierdził jego wyniki. Konkurentem dotychczasowej dyrektor był Cezary Bartnik, który przez wiele lat był dyrektorem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Radomsku. W tajnym głosowaniu, w którym uczestniczyło 15 osób (4 z kuratorium oświaty, 4 ze starostwa, 2 osoby reprezentujące rodziców, 2 reprezentujące nauczycieli i 3 ze związków zawodowych) Bartnik otrzymał dziewięć głosów, a dotychczasowa dyrektor - sześć. 

Konsekwencje

Dyrektor Ewa Grodzicka nie zgadza się na rozmowę przed kamerą. Tłumaczy, że jest w "niezręcznej sytuacji". Nie chce też oficjalnie odnosić się do rzekomego ultimatum, które miała otrzymać ze starostwa. 

Nauczyciele i uczniowie planują protestować do skutkutvn24.pl

- Proszę zrozumieć, trudno jest sobie to wszystko poukładać. Latami dbałam o to, żeby być możliwie najlepszym dyrektorem - przekazuje.

Kiedy pytamy, czy spodziewała się przegranej w konkursie, przecząco kręci głową.

- Przed konkursem wystąpiłam do kuratorium o ocenę mojej pracy. Dostałam ocenę z wyróżnieniem. Teraz okazuje się, że - z jakiegoś powodu - osoba, która nigdy nie kierowała tak dużą szkołą, lepiej poradzi sobie z tym zadaniem - odpowiada. 

Do sprawy bezpośrednio nie chce odnosić się też wicedyrektor Paweł Pichit, którego odwołania - według informacji "Gazety Radomszczańskiej" - miało żądać starostwo. 

- Chciałbym jedynie zaznaczyć, że funkcję wicedyrektora pełnię dużo dłużej, niż jestem w strukturach Platformy Obywatelskiej. Niczego w życiu zawodowym nie zawdzięczam partyjnym koneksjom. Wszystko wskazuje na to, że jest wręcz odwrotnie - mówi Pichit. 

Uczniowie, ich rodzice i grupa nauczycieli, z którymi rozmawiamy, deklarują, że nie będą współpracować z nowym dyrektorem. 

Dziennikarze "Gazety Radomszczańskiej" informowali o "ultimatum" dla dyrektorki szkoły
Dziennikarze "Gazety Radomszczańskiej" informowali o "ultimatum" dla dyrektorki szkołyTVN24

Dementi i zrozumienie

O sytuację w szkole pytamy Beatę Pokorę, starostę powiatu radomszczańskiego. Przypomina ona, że kadencja dotychczasowej dyrektor kończyła się 31 sierpnia. - Organ prowadzący musiał rozpisać konkurs na kolejną kadencję. Wynik jest jaki jest. Bezwzględną większość głosów otrzymał inny kandydat, stąd rozgoryczenie - odpowiada starosta.

Kiedy pytamy o to, czy utrata stanowiska mogła być związana z "ultimatum" dla pani dyrektor, o którym pisała "Gazeta Radomszczańska", Beata Pokora zaprzecza.

- Z moich informacji wynika, że nie było takich warunków - mówi starosta. 

- Wyniki konkursu nie mają nic wspólnego z sytuacją polityczną? - pytamy.

- Nie, nie mają nic wspólnego. Konkurs został przeprowadzony tak jak zwykle przeprowadza się konkursy na dyrektorów. To nie była decyzja tylko starostwa powiatowego. Procedury konkursowe rządzą się swoimi prawami, trudno z nimi dyskutować - mówi starosta.

Zaznacza, że uczestnicy głosowania podpisali klauzule tajności, dlatego nie można odtworzyć, kogo poparło starostwo i kuratorium oświaty (łącznie dysponowały 8 głosami). 

Od dwóch lat w koalicji w mieście i powiecie są samorządowcy z Prawa i Sprawiedliwościtvn24.pl

- Co zrobi starostwo, jeżeli grono pedagogiczne, jak deklaruje, nie podejmie współpracy z nowym dyrektorem? - po tym pytaniu starosta przez kilka sekund milczy i się zastanawia.

- Szkołę trzeba prowadzić. Podejrzewam, że z takiej sytuacji nie będą zadowoleni też rodzice. Trzeba będzie podjąć jakieś działania w ramach prawa - odpowiada. 

Kuratorium o "koncepcji pracy" i "braku obietnic"

O sytuacji w Radomsku rozmawiamy z łódzkim kuratorem oświaty Waldemarem Flajszerem. Zaznacza, że sprawa "Mechanika" nie jest mu znana w szczegółach. Twierdzi jednak, że kontestowanie przez szkołę i uczniów wyników konkursu nie jest dobrym rozwiązaniem.

- Doświadczenie zawodowe i pozytywna ocena pracy jest dobrą informacją na temat kandydata. Nie jest jednak przepustką do wygrania konkursu - mówi kurator.

Przekazuje, że kontrkandydat dotychczasowej dyrektorki również "ma doświadczenia w placówce oświatowej":

- Proszę pamiętać, że kandydaci muszą do siebie przekonać większość komisji konkursowej. Czasami decyduje przedstawiona koncepcja pracy kandydata, czasem decyduje odpowiednia dykcja. Nie można się obrażać na przegraną - mówi Waldemar Flajszer. 

Uczniowie, nauczyciele i rodzice protestująZespół Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Radomsku/Facebook

Zaznacza, że nowy dyrektor "Mechanika" wygrał bezwzględną większością głosów. - Gdybyśmy unieważniali konkursy, bo wyniki się komuś nie podobają, to nie byłoby sensu ich organizować - mówi.

Sprawę z Radomska nieco bliżej zna Tomasz Trzaskacz, dyrektor delegatury łódzkiego kuratorium w Piotrkowie Trybunalskim. W rozmowie z tvn24.pl twierdzi, że sugerowanie, iż na wynik konkursu miała wpływ polityka, jest niesprawiedliwe.

- Pani dyrektor otrzymała ocenę wyróżniającą, ale - mówiąc szczerze - większość dyrektorów otrzymuje bardzo dobre lub wyróżniające oceny. Trzeba mocno podpaść, żeby ocena była "dobra" - mówi dyrektor.

Zaznacza, że protest w szkole mu się nie podoba, bo - jak zaznacza - odbywa się w czasie matur.

- Angażowanie do protestów uczniów, którzy zdają bardzo ważne egzaminy, jest zjawiskiem negatywnym. Uczniowie stają przed bardzo ważnym egzaminem, a zatem powinni skupić się na nauce. Rolą nauczycieli natomiast winno być wspieranie ich w procesie edukacyjno-wychowawczym - kończy dyrektor. 

"To ewenement"

Janusz Kucharski, redaktor naczelny "Gazety Radomszczańskiej", zastanawia się, jak starostwo poradzi sobie z dużym protestem społecznym w "Mechaniku". 

Takie nalepki pojawiły się w całej szkole. Są też noszone przez uczniów i nauczycielitvn24.pl

- To jest ewenement na skalę miasta. Widać zaangażowanie całej kadry pedagogicznej i większości uczniów. Obserwujemy dużą determinację rodziców - zaznacza rozmówca tvn24.pl.

Dodaje jednak, że podobne protesty - ale na nieco mniejszą skalę - odbywały się niedawno w I LO w Radomsku.

- My możemy się bawić w szkolną ruletkę. Kiedy pojawia się konkurs na dyrektora w mieście, szybko możemy wskazać, kto zostanie wybrany na to stanowisko. Nie pomyliliśmy się jeszcze ani razu - opowiada dziennikarz.

Na koniec zwraca uwagę, że - mimo wyraźnego dementi w sprawie ustaleń związanych z "ultimatum" dla dyrektor Ewy Grodzkiej - starostwo nie podjęło wobec redakcji kroków prawnych.

- Niech to o czymś świadczy. Z naszej perspektywy to szkoda, że tak się stało. W sądzie jeszcze dokładniej moglibyśmy tę sprawę wyjaśnić - kończy Janusz Kucharski.

***

Rada pedagogiczna w "Mechaniku" deklaruje, że protest będzie prowadzić do skutku. Z nowym dyrektorem szkoły nie udało nam się skontaktować. W jego miejscu pracy usłyszeliśmy, że obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Autorka/Autor:bż/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Radomsku/Facebook

Pozostałe wiadomości

IMGW ostrzega przed burzami w siedmiu województwach. Zjawiskom towarzyszyć będą silne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Miejscami spadnie grad. Jak wynika z prognozy zagrożeń, wyładowania atmosferyczne mogą być zagrożeniem także w kolejnych dniach.

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Źródło:
IMGW

Fińskie linie lotnicze Finnair wstrzymały loty do Tartu we wschodniej Estonii z powodu zakłóceń sygnału GPS spowodowanych przez Rosję - donosi Politico. Rząd w Tallinie uznaje zakłócenia za atak hybrydowy ze strony Moskwy, tymczasem władze w Helsinkach twierdzą, że to efekt uboczny rosyjskiej samoobrony.

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Źródło:
Politico

Dowódca estońskiej armii twierdzi, że jego kraj, przy wsparciu Polski, Szwecji i Finlandii jest w stanie zapobiec rosyjskiej blokadzie Morza Bałtyckiego. "Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami. Mamy jednak więcej żelaza, więcej ludzi i większą mądrość, niż kiedykolwiek przedtem" – ocenił.

Dowódca estońskiej armii: wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami powinniśmy zapobiec rosyjskiej blokadzie Bałtyku

Dowódca estońskiej armii: wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami powinniśmy zapobiec rosyjskiej blokadzie Bałtyku

Źródło:
PAP

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

- Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym w Warszawie podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja. Zginęły trzy osoby jadące autem, które uderzyło w drzewo. Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA. Z kolei łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych w ramach pierwszej linii obrony wzdłuż granicy z Rosją. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Sobota 04.05 okaże się pochmurna, szczególnie na zachodzie kraju. Tam również spodziewane są opady deszczu, miejscami nawet burze. Dzień wciąż będzie jednak ciepły, a termometry wskażą od 21 do 26 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - sobota 04.05. Ciepły, ale burzowy początek weekendu

Pogoda na dziś - sobota 04.05. Ciepły, ale burzowy początek weekendu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar zapowiada, że wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości to kwestia maksymalnie kilku tygodni. Bodnar zapowiada także, że nie będzie uznawał zabezpieczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odwoływania prezesów sądów.

Bodnar: będą wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: będą wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
PAP

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24