Rada Miejska w Łodzi przyjęła budżet na ten rok w nocy ze środy na czwartek. Wbrew pomysłom niektórych radnych, nie będzie rezygnacji z budowy trasy W-Z i likwidacji szpitala Rydygiera. Pierwotny projekt prezydent Zdanowskiej został zmieniony o prawie 100 mln złotych.
"Budżetowy maraton" rozpoczął się w środę rano. Sesja była burzliwa, bo od kilku miesięcy Platforma Obywatelska, z której wywodzi się prezydent Łodzi, nie ma większości w radzie miasta. Budżet przyjęto w czwartek w nocy, tuż przed godz. 2.00.
W czasie sesji radni z różnych opcji zgłaszali projekty zmian w projekcie budżetu, m.in. radni SLD żądali zmniejszenia kosztów przebudowy trasy W-Z.
Radni zgodzili się na ustalenie dochodów Łodzi na kwotę 3 mld 547,3 mln zł. To o ponad 100 mln złotych mniej niż w zeszłorocznym budżecie. Dochody bieżące mają wynieść 2 mld 966,8 mln zł, a majątkowe - 580,5 mln zł (w ubiegłym roku wyniosły 643,8 mln zł).
Wydatki miasta mają łącznie wynieść 4 mld 115,4 mln zł. Z czego wydatki bieżące mają wynieść 2 mld 796,3 mln złotych a majątkowe 1 mld 319 mln zł.
Miasto weźmie kredyty i obligacje łącznie na ok. 700 mln złotych. Teraz uchwalony budżet musi zatwierdzić Regionalna Izba Obrachunkowa.
Najdroższa inwestycja bez zmian
Ostatecznie w uchwalonym budżecie nie ma zmian w finansowaniu trasy W-Z, która ma połączyć wschód z zachodem miasta. Radni lewicy domagali się obcięcia wydatków na modernizację trasy W-Z o 30 mln zł w tym i 130 mln zł w przyszłym roku.
Ostatecznie SLD wycofało się ze swoich pomysłów, w zamian za zaakceptowanie innych oszczędności - m.in. za mniejsze o 5 mln złotych dotacje dla łódzkiego lotniska w porównaniu z pierwotnym planem.
Strajku nie będzie
Radni SLD domagało się obcięcia pieniędzy na komercjalizację szpitala im. Rydygiera. W ten sposób łódzki budżet miał oszczędzić 2 mln złotych.
Pracownicy szpitala grozili, że pomysł lewicy oznaczał likwidację placówki i grozili strajkiem.
Mniej na promocję
O milion złotych mniej niż planowano otrzyma wydział promocji w łódzkim magistracie. Oznacza to, że miasto będzie miało mniej środków na organizację wydarzeń miejskich i na działania promocyjne festiwali. Oszczędności znaleziono też poprzez wykreślenie pieniędzy na informatyzację urzędu.
Wstrzymany remont
Decyzją radnych, wstrzymany zostanie też remont ul. Nowotargowej od Tuwima do Piłsudskiego. Opozycja domagała się też wykreślenia inwestycji na wykup nieruchomości pod planowane inwestycje. Ostatecznie w przyjętym budżecie znalazły się na to środki.
Za budżetem głosowało 40 radnych. Jeden radny był przeciw, reszta budżet poparła.
"Po nas choćby potop"
Projekt budżetu przedstawiony w listopadzie przez prezydent Hannę Zdanowską od początku był mocno krytykowany przez radnych.
Radni SLD, Łódź 2020 i PiS podkreślali, że prezydent Hanna Zdanowska prowadzi politykę "rozdmuchanych inwestycji, na które miasto nie stać".
- Ten budżet jest skonstruowany w taki sposób jakby Pani Prezydent przestała wierzyć w to, że będzie kontynuowała swoją misję po przyszłorocznych wyborach samorządowych. To jest budżet skonstruowany na zasadzie "po nas choćby potop" - mówił w listopadzie Łukasz Magin z klubu radnych Łódź 2020.
Projekt chwalili za to radni PO, którzy podkreślali, że trzeba wykorzystać "dobry czas na inwestycje w mieście".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta w Łodzi