Kiki wyszedł z domu i został postrzelony, nie przeżył. Sprawcy szuka policja

Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Źródło: Jolanta Lewandowska

Policjanci z Aleksandrowa Łódzkiego wszczęli postępowanie dotyczące postrzelenia kota z wiatrówki. Kiki, mimo starań lekarzy nie przeżył. Jego właścicielka, ale też okoliczni mieszkańcy mówią, że to nie pierwszy raz, gdy ktoś strzela do kotów.

Do zdarzenia doszło rano 4 kwietnia w Rąbieniu AB koło Aleksandrowa Łódzkiego. Kot Jolanty Lewandowskiej jak zwykle wyszedł na zewnątrz, kiedy wrócił do domu, był słaby, apatyczny i głośno miauczał. Na początku kobieta myślała, że to problemy po tabletce na odrobaczenie. Później okazało się, że do zwierzęcia ktoś strzelił z wiatrówki.

Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Źródło: Jolanta Lewandowska

Czytaj też: Martwa suczka miała liczne rany i kabel zaciśnięty na szyi. Policja szuka sprawcy

Kiki został postrzelony z wiatrówki. Nie przeżył

- Natychmiast pojechaliśmy z Kiki do weterynarza, pani doktor zrobiła USG jelit i wszystko było w porządku. Zlecono też tomograf, wtedy jak poznałam jego wyniki, ugięły mi się nogi, mój kot został postrzelony i musiał przejść skomplikowaną operację. Niestety Kiki nie przeżył - opisuje właścicielka kota. Sprawę zgłosiła policji. Jak nas informuje, to nie pierwszy kot, który został postrzelony w jej okolicy. - Zgłosiło się bardzo wiele osób, które mogą potwierdzić, że to nie pierwszy przypadek, gdzie zginął kot. Takich sytuacji było w ciągu ostatnich lat wiele - twierdzi.

Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Źródło: Jolanta Lewandowska
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Źródło: Jolanta Lewandowska

Czytaj też: Ktoś strzela do kotów i psów z wiatrówki. "Zrobił sobie z nich tarcze strzelnicze" 

Okoliczni mieszkańcy, z którymi udało nam się porozmawiać, przyznają, że wielokrotnie słyszeli strzały oddane prawdopodobnie z wiatrówki. Feralnego ranka strzał słyszała też pani Natalia. - To był wtorek rano i dokładnie słyszałam, że ktoś oddał strzał z wiatrówki. Nie pierwszy raz to słyszałam. Ciężko mi teraz powiedzieć, z której strony ten strzał był oddany, ale słyszałam go na pewno, zresztą nie pierwszy raz - mówi.

Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Ktoś strzela do kotów pod Aleksandrowem Łódzkim
Źródło: Jolanta Lewandowska

Policyjne postępowanie

Postępowanie pod kątem znęcania się nad zwierzętami prowadzą policjanci z komisariatu w Aleksandrowie Łódzkim. - Prowadzimy postępowanie i poszukujemy sprawcy. Na razie nikt w tej sprawie nie został zatrzymany. Prosimy mieszkańców, którzy mogą mieć informacje na temat tego zdarzenia o zgłaszanie się do komisariatu. Za znęcanie się nad zwierzętami może grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności - informuje asp. Robert Borowski z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: