Prezydent Łodzi bez absolutorium i biedniejsza o 700 zł miesięcznie

Smutny dzień w karierze prezydent Łodzi
Smutny dzień w karierze prezydent Łodzi
Łódzcy radni nie udzielili prezydentowi Łodzi absolutorium za wykonanie budżetu za 2013 rok. Oprócz tego rada miejska obcięła wynagrodzenie Hanny Zdanowskiej - z ponad 12 do nieco ponad 11,5 tys. złotych brutto. - To kara za złe zarządzanie miastem - tłumaczyli radni.

Podczas środowej sesji radni SLD, Łódź 2020 i PiS zagłosowali przeciwko udzieleniu Hannie Zdanowskiej absolutorium za rok 2013 r. Ta decyzja miałaby duże konsekwencje polityczne, gdyby nie fakt, że w tym roku odbywają się wybory samorządowe.

Brak absolutorium zazwyczaj oznacza organizację referendum w sprawie odwołania prezydenta. Tak jednak nie będzie, bo w listopadzie łodzianie tak czy inaczej zadecydują, kto ma rządzić miastem przez najbliższe cztery lata.

Prezydent tak biedna, jak tylko można

Poważniejsze konsekwencje dla prezydent Zdanowskiej ma inna decyzja radnych - o obniżeniu jej pensji z ponad 12.365,22 zł brutto do 11.680 zł złotych brutto.

Za obcięciem wynagrodzenia Hanny Zdanowskiej zagłosowały te same kluby, które kilka godzin wcześniej nie zgodziły się na udzielenie absolutorium: PiS, SLD i klub radnych Łódź 2020.

Podjęta przez radę uchwała oznacza, że Hanna Zdanowska będzie zarabiać około 700 złotych mniej. Radni PiS chcieli obciąć wynagrodzenie do 7 tys. brutto. Byłoby to najniższe możliwe wynagrodzenie, jakie przewiduje prawo, jednak SLD zaproponował, aby prezydencka pensja wyniosła 11.680 zł. W skład tej kwoty wchodzi wynagrodzenie zasadnicze 6.200 zł i dodatek funkcyjny w wysokości 2.500 zł. Daje to razem 8.700 zł. Do pensji dochodzi dodatek specjalny, czyli 20 proc. od kwoty 8.700 zł, a więc 1.740 zł. Kolejnym dodatkiem jest stażowe w wysokości 1.240 zł.

PiS przystało na niewielką obniżkę dla prezydent. Radni wskazali, że chodzi im o symboliczne wykazanie dezaprobaty poprzez zmniejszenie prezydenckiej pensji.

Inicjatywa obcięcia pensji Hanny Zdanowskiej wyszła od radnych PiS. Piotr Adamczyk, radny tej partii argumentował, że "złemu pracownikowi nie należy się wysoka pensja".

- Mamy nadzieję, że niższe wynagrodzenie sprawi, że pani prezydent będzie z większą niż dotąd starannością wykonywać swoje obowiązki - komentuje Adamczyk.

Prezydent kontra rada

W ubiegłym roku Platforma Obywatelska (z ramienia której startowała obecna prezydent Hanna Zdanowska) straciła większości w radzie miejskiej. O utracie większości zadecydował konflikt pomiędzy frakcjami związanymi z Cezarym Grabarczykiem a Krzysztofem Kwiatkowskim. Z klubu oraz partii zostało wykluczonych ośmiu radnych uważanych za zwolenników byłego ministra sprawiedliwości (obecnego szefa NIK).

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: BŻ, JZ / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: