"Powiedział, że kupi lody, a później skręcą do lasu"

Na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie sąd aresztował na 3 miesiące 34-latka, który usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia 12-letniego chłopca. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 15.

Jak mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, do zdarzenia doszło w ubiegłą środę, w pobliżu jednego z parków na terenie dzielnicy Polesie.

- Około godziny 21.00 12-latek bawił się w pobliżu swojego miejsca zamieszkania z dwa lata młodszym od siebie kolegą. Grali w piłkę - opisuje Kopania.

Ciągnął dziecko w stronę krzaków

Z relacji chłopców przesłuchanych przed sądem wynika, że w trakcie zabawy ich uwagę zwrócił stojący na ulicy w pobliżu latarni mężczyzna.

- Kiedy kopnięta przez 12-latka piłka wpadła za drzewo, a chłopiec poszedł po nią, mężczyzna podbiegł, chwycił dziecko za rękę i, używając przemocy, ciągnął je za sobą. Nakazał przy tym chłopcu być cicho i nie hałasować. Jednocześnie powiedział, że kupi mu lody, a następnie "skręcą do lasu" - informuje Kopania.

Dodaje, że, chłopiec protestował. Nie przynosiło to jednak żadnych efektów. Mężczyzna ciągnął go w stronę zarośli.

- 12-latek zdołał się wyrwać i uciekł. Podejrzany zaczął go gonić. Chłopcu udało się jednak dobiec do młodszego kolegi, który w tym czasie powiadomił już o zdarzeniu swojego ojca. Mężczyzna ujął napastnika - tłumaczy prokurator.

34-latka zatrzymała policja. Był nietrzeźwy.

W plecaku nóż, smycz i książka dla dzieci

- Stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło około 3 promili. Miał ze sobą plecak, w którym znajdowały się między innymi: książeczka dla dzieci, maszynka do golenia, nóż, scyzoryk, krem i smycz - mówi Kopania.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia 12-letniego chłopca. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Podejrzany był już wielokrotnie karany m.in. za kradzieże i rozboje. Niedawno opuścił zakład karny.

- Nie wykluczamy, że mógł skrzywdzić więcej dzieci, jednak na tym etapie postępowania nic na to nie wskazuje - kończy Kopania.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: JZ/mz/zp / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: