Jedna osoba została ciężko ranna najprawdopodobniej po wybuchu butli z gazem w wielorodzinnym domu w Andrespolu (woj. łódzkie). Budynek jest częściowo zawalony. Sześć rodzin ewakuowano.
Teren przeczesali już strażacy z psami. Nie znaleziono nikogo pod gruzami.
Do wybuchu doszło w piątek około godz. 9 rano. Najprawdopodobniej eksplodowała butla z gazem, służby nie wykluczają jednak awarii instalacji gazowej.
Jedna, dotkliwie poparzona osoba, przetransportowana została śmigłowcem do szpitala.
O tych, których ewakuowano Arkadiusz Makowski z łódzkiej straży pożarnej mówi tvn24.pl: są w lekkim szoku, ale na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Jak udało nam się ustalić oprócz sześciu rodzin ewakuowanych przez straż pożarną, cztery osoby opuściły budynek zanim na miejscu pojawiły się służby. - Sytuacja jest już opanowana. Nikomu nic nie zagraża – kwituje strażak.
Czy będą mieli dokąd wrócić? W wyniku eksplozji naruszona została konstrukcja budynku. - Połowa domu się zawaliła. Ciężko stwierdzić, czy jeszcze będzie można w nim mieszkać – mówił Makowski. Niedługo potem inspektor nadzoru budowlanego wykluczył taka ewentualność. Rodzinom powinny zostać zapewnione lokale zastępcze. Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: dfr/i / Źródło: TVN 24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Łódź | TVN 24 Łódź