Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Ma to związek ze sprawą Sebastiana M., który spowodował śmiertelny wypadek na autostradzie A1. Zginęła trzyosobowa rodzina.
Jak przekazał prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, postanowienie o umorzeniu śledztwa wydano na początku sierpnia.
- Sprawa dotyczy przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy policji z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim w celu uzyskania korzyści osobistej polegającej na uniknięciu odpowiedzialności karnej przez sprawcę wypadku drogowego, utrudniając przez nieprawidłowe wykonywanie czynności dotyczących ustalenia sprawcy wypadku oraz jego przebiegu, co miało wpływ na ukierunkowanie postępowania karnego w sprawie jednocześnie działając na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Stwierdzono, że nie doszło do wypełnienia znamion czynu zabronionego - przekazał prokurator.
W trakcie czynności prokuratura badała, dlaczego osoba nie została zatrzymana bezpośrednio po zdarzeniu, czy były ku temu przesłanki. Badano też sprawę pod kątem znajomości, połączeń rodzinnych osób, które podczas wypadku znajdowały się w bmw i wszystkich funkcjonariuszy, którzy prowadzili czynności w tej sprawie.
Wypadek na A1. Zginęła trzyosobowa rodzina
Przeanalizowano siatkę połączeń, bilingi. Osoby przesłuchiwane były w charakterze świadków. Stwierdzono, że nie było żadnych powiązań.
- Sebastiana M. nie zatrzymano, ponieważ nie było świadków, którzy widzieli moment zderzenia. Świadkowie mówili o aucie, które jechało bardzo szybko i o samochodzie, który płonie. Tego dnia zatrzymano Sebastianowi M. prawo jazdy i dowód rejestracyjny - dodał prokurator.
Podkreśla, że dowód na podstawie którego Sebastiana M. można było zatrzymać, pojawił się dopiero po 20 dniach od zdarzenia, kiedy pojawiła się opinia biegłego i dopiero w tym momencie pojawiły się podstawy do zatrzymania Sebastiana M. Wtedy nie było go już w Polsce. Przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Trwają rozmowy o jego ekstradycji.
Decyzja prokuratury jest nieprawomocna. Rodzina ofiar wypadku może się od niej odwołać.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Piotrkowie Trybunalskim