Łukasz M., piłkarz Górnika Zabrze i trzykrotny reprezentant Polski, usłyszał w łódzkiej prokuraturze zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych pod adresem żony i znęcania się nad nią. Zawodnikowi grozi do 5 lat więzienia.
Łukasz M. został zatrzymany przez policję wieczorem 20 listopada w jednym z łódzkich lokali, których jest współwłaścicielem. Miało w nim dojść do awantury pomiędzy 31-latkiem a jego żoną.
Mężczyzna został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Polesie. Prokurator postawił mu zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych pod adresem żony i znęcania się nad bliską osobą. Zarzuty wynikają z artykułów 190 i 207 kodeksu karnego. Piłkarz został objęty dozorem policyjnym.
- Łukasz M. raz na dwa tygodnie musi stawić się w komisariacie policji – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zaplanowaliśmy przesłuchanie kolejnych świadków i uzupełnianie materiału dowodowego – dodaje.
Klub nie komentuje
Rzecznik prasowy Górnika Zabrze, Jerzy Mucha o postawieniu zarzutów prokuratorskich Łukaszowi M. za kierowanie gróźb karalnych pod adresem żony i znęcania się nad nią dowiedział się od tvn24.pl. - Jestem zaskoczony. Nic nie wiedziałem o sprawie – przyznaje i dodaje szybko, że klub nie będzie komentował tej sprawy.
- Po przesłuchaniu wypuszczono mnie do domu. Mieliśmy z żoną różne biznesy i się trochę poróżniliśmy. Doszło do kłótni, ostrej wymiany zdań, ale nikt nikogo nie pobił. Poza tym moja małżonka wycofała te zarzuty, a jeśli jeszcze tego nie zrobiła, zrobi to w najbliższym czasie - twierdzi M. w rozmowie z "Przeglądem SPortowym".
W niedzielę Górnik Zabrze o godzinie 18:00 zagra mecz ligowy z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Autor: JZ/iwan / Źródło: TVN24 Łódź. przegladsportowy.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź