Wszystko działo się w środę w Pabianicach (województwo łódzkie). Policjanci o godzinie 14 dostali zgłoszenie od kobiety, że jej dzieci niepostrzeżenie wyszły z domu, chociaż posesja była zamknięta.
- Kobieta nie wiedziała, gdzie mogły się udać i poprosiła o pomoc stróżów prawa - przekazała podkomisarz Agnieszka Jachimek z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
W poszukiwaniach rodzeństwa udział brały policyjne patrole i przewodnik z psem służbowym. W akcję zaangażowano też operatora miejskiego monitoringu.
Dzieci "obraziły się na mamę"
6-latkę i jej 7-letniego brata na ulicy Konopnickiej zauważyli dzielnicowi.
- Mali uciekinierzy mieli ze sobą plecaczki spakowane na okoliczność ich "nieplanowanego wyjścia z domu". Wzięli ze sobą kredki, malowanki, tablety i inne zabawki. Dzieci w rozmowie z mundurowymi przyznały, że obraziły się na mamę - dodała Jachimek.
Rodzeństwo całe i zdrowe wróciło do matki. Kobieta została przebadana alkomatem, była trzeźwa. Policjanci przeprowadzili z nią rozmowę o konieczności sprawowania należytej opieki nad dziećmi.
Ta sytuacja pokazuje, jak nieprzewidywalne są dzieci. Dlatego szczególnie zachęcamy do rozmów z maluchami na temat ewentualnych zagrożeń i sposobów ich uniknięcia. Przypominajmy im o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Koniecznie nauczmy je tego, jak się nazywają, gdzie mieszkają. Warto by znały numer alarmowy oraz numer telefonu chociaż do jednego z rodziców. Kiedy niebezpieczeństwo jest realne, każda sekunda jest bezcenna. Dlatego nigdy nie wahajmy się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby.KPP Pabianice
Autorka/Autor: MAK/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock