Nocny spacer mechanika. 19 uszkodzonych aut

Uszkodzonych zostało 19 aut
Sprawca miał dwa promile w organizmie
Źródło: TVN24 Łódź

Szedł i niszczył jak leci. Jego "ofiarami" były najczęściej lusterka, ale co jakiś czas kopał też karoserię aut. Pracownik jednego z warsztatów samochodowych został w końcu zatrzymany przez policję - był bardzo agresywny.

Pan Andrzej mieszka przy ul. Niecałej w Pabianicach (woj. łódzkie). Razem z sąsiadem - Rafałem - oceniali stan zniszczeń po pijackim rajdzie 40-letniego mechanika samochodowego. Z jakiegoś powodu mężczyzna demolował zaparkowane przy ulicy samochody.

- Psychol jakiś. Tu dwa urwane, w nowym aucie. A tam jedno. W starym rzęchu. Niszczył jak leci - ocenia Andrzej.

- Tu też urwał. Sąsiadce. Do pracy pojechała autobusem, bo nie bardzo wiedziała, co zrobić - dodaje Rafał.

Podobne problemy co sąsiadka pana Rafała miało dziś 18 właścicieli aut, zaparkowanych przy ulicach: Niecałej, Szarych Szeregów, Robotniczej, Ostatniej. Pojazdy były niszczone w nocy z poniedziałku na wtorek.

- Sprawca urywał lusterka i kopał w karoserie pojazdów - mówi młodszy inspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Na co dzień naprawiał...

Wandala przemierzającego pabianickie ulice w końcu ktoś wypatrzył i zaalarmował policję. Jadąc na miejsce, funkcjonariusze mijali kolejne uszkodzone auta.

- Z dalszych ustaleń wynikało, że wandal wszedł do klatki schodowej pobliskiego bloku. Funkcjonariusze wytypowali jednego z lokatorów i dotarli do jego mieszkania - informuje Kącka.

Okazało się, że sprawcą jest miejscowy mechanik samochodowy. W momencie zatrzymania był agresywny.

- Wielokrotnie znieważał słownie zatrzymujących go mundurowych. Nie podporządkowywał się ich poleceniom. W radiowozie kopał i pluł - opowiada Joanna Kącka.

Tanio nie będzie

Właściciele uszkodzonych aut będą mogli domagać się zadośćuczynienia od sprawcy.- Panie! Tanio nie będzie. W tym aucie to ze trzy stówy za sztukę. A urwał dwa. Że też mu się chciało obchodzić samochód dookoła - zastanawia się Andrzej.

- Ten wyjątkowo go rozjuszył, bo nowy. Starym autom urywał tylko po jednym - wylicza Rafał.Zatrzymany 40-latek miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. We wtorek trzeźwieje w policyjnym areszcie. W środę ma usłyszeć zarzuty.

- Za chuligańskie zachowanie, zniszczenie mienia i znieważenia policjantów pabianiczaninowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - wylicza Joanna Kącka.

Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: