Przestraszony, przywiązany do drzewa niewielki kundelek. Wokół niego rozrzucone rzeczy - m.in. miska, kocyk i ulubione maskotki. Taki obrazek zobaczyli w jednym z łódzkich parków strażnicy miejscy z Animal Patrolu.
Straż miejska otrzymała informację o porzuconym zwierzęciu w niedzielę po południu.
- Porzucony psiak był bardzo zadbany. Nie był agresywny - opowiada Łukasz Berliński z Animal Patrolu.
Zwierzę najprawdopodobniej zostało porzucone w parku im. Adama Mickiewicza w Łodzi przez właściciela.
- Ten ktoś spakował wszystkie przedmioty, które służyły do opieki nad psem. Koce, miski i ulubione maskotki. Po prostu wziął to, co było już niepotrzebne i wyrzucił. Pies też został potraktowany, jak niechciany przedmiot - podkreśla Berliński.
Szukają właściciela
Zwierzę trafiło do schroniska dla zwierząt. Okazało się, że nie ma chipa, który pozwoliłby na łatwe dotarcie do właściciela.
- Prosimy o kontakt wszystkie osoby, które rozpoznają psiaka. Chcemy ustalić, kto i dlaczego zrobił coś tak okropnego - dodaje Łukasz Berliński.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie do dwóch lat. Jeżeli sąd uzna, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, sprawca może trafić za kratki na trzy lata.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Animal Patrol w Łodzi