Widzew i ŁKS w przyszłym sezonie będą grać odpowiednio w 3 i 4 klasie rozgrywkowej. GKS Bełchatów, jedyny w tym sezonie reprezentant województwa w ekstraklasie nie utrzymał się w lidze. Tak źle z łódzką piłką nie było od 43 lat.
W latach 90. województwo łódzkie było piłkarskim centrum kraju. Przez trzy lata tytuł mistrzów Polski nie opuszczał granic miasta, a Widzew Łódź (jako ostatni do dzisiaj polski klub) potrafił stawić czoła najlepszym klubom w Lidze Mistrzów. Do pełni szczęścia brakowało tylko odpowiedniej infrastruktury.
Dziś do tego raczej nie można się przyczepić. ŁKS niedługo zacznie grać na nowym obiekcie, trwa budowa nowego stadionu Widzewa a GKS już od kilku lat może się pochwalić przyzwoitym zapleczem. Problem w tym, że równocześnie futbol w woj. łódzkim znalazł się w zapaści, której nie pamiętają najstarsi kibice.
Folklor zamiast dumy
GKS od przyszłego sezonu zacznie grę w I lidze, Widzew w II a ŁKS - trzeciej. Klub z Bełchatowa okazał się zbyt słaby na ekstraklasę, a Widzew raz po raz dostawał "baty" na jej zapleczu. Szansę na wydostanie się z półamatorskiego poziomu III ligi zmarnował w tym sezonie ŁKS. Kumulacja tych wszystkich zdarzeń sprawiła, że Łódzkie stało się piłkarską pustynią.
Żeby zrozumieć, jak dla miejscowych kibiców to bolesna i niezrozumiała sytuacja, wystarczy spojrzeć na tabelę wszech czasów ekstraklasy, przygotowywanej regularnie przez portal 90minut.pl. Przed rozpoczęciem tego sezonu łódzkie kluby były na 6 i 7 miejscu. Wyprzedzały je tylko kluby, które były w ekstraklasie.
Bolesny upadek
Jeszcze dziesięć lat temu nic nie zapowiadało kataklizmu. Łódzki futbol na początku minionego dziesięciolecia miał się czym pochwalić. Sezon 2002/03 był rekordowy pod względem liczby zespołów, jakie Łódzkie miało na zapleczu ekstraklasy. Oprócz GKS, ŁKS, RKS i Ceramiki grała tam również Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Przed kolejnymi rozgrywkami ta drużyna została jednak przeniesiona do Szczecina, gdzie pod szyldem Pogoni wygrała ligę i awansowała do ekstraklasy.
W tym samym czasie spadł z niej Widzew, który w niższej klasie nie miał już jednak okazji rywalizować z zespołem z Opoczna. Ten ostatni wzorem Piotrcovii opuścił bowiem szeregi Łódzkiego Związku Piłki Nożnej i przeniósł się do Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie zmienił szyld na KSZO.
Po kolejnym roku grono czołowych ligowców województwa łódzkiego zostało okrojone do trzech drużyn, gdyż z zaplecza krajowej elity spadł RKS. Od tej pory w ekstraklasie i 1. lidze niemal wyłącznie występowały już ekipy GKS, ŁKS i Widzewa. Wyjątkiem był sezon 2007/08, gdy na drugim froncie pojawił się Pelikan Łowicz. Zespoły z Bełchatowa i Łodzi występowały wówczas w ekstraklasie.
Rok wcześniej gracze GKS mieli powody do świętowania. Przegrali wprawdzie walkę o tytuł najlepszej drużyny w kraju, ale wicemistrzostwo Polski było ich największym sukcesem w historii i najlepszym wynikiem, jaki zespół z Łódzkiego uzyskał w XXI wieku.
Źle, coraz gorzej
GKS, ŁKS i Widzew grały razem w ekstraklasie w sezonach 2006/07, 2007/08 oraz 2011/12. Od tego ostatniego zaczęła się "jazda bez trzymanki" w dół ligowej hierarchii. Jako pierwszy spadł ŁKS, który jesienią 2012 r. rozpoczął rywalizację w 1. lidze. Nie dokończył jej jednak, gdyż wiosną 2013 r. PZPN zawiesił mu licencję i ostatecznie zespół został wycofany z rozgrywek.
Kilka miesięcy później smutek zapanował w Bełchatowie, bo GKS spadł z ekstraklasy. Po roku jednak wrócił, zmieniając zdegradowany Widzew. Radość trwała jednak krótko, gdyż w zakończonym niedawno sezonie drużyna ta nie zdołała się utrzymać w najwyższej klasie i kolejne rozgrywki rozpocznie w 1. lidze. Nie spotka tam jednak Widzewa, który musiał pogodzić się z kolejnym spadkiem.
Tym samym po raz pierwszy od 43 lat łódzkiego Widzewa nie będzie w dwóch najlepszych klasach rozgrywkowych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź