Na początku przejeżdża na czerwonym świetle przez mniejsze skrzyżowanie. Później jedzie nieprawidłowo lewą stroną jezdni i na koniec - z pasa dla skręcających w lewo mimo czerwonego światła - wjeżdża na środek skrzyżowania z jedną z najbardziej ruchliwych ulic w Łodzi. Jazdę rowerzysty opublikował kanał Stop Cham. - Mógł ponieść najwyższą karę, czyli zginąć w wypadku - ocenia zachowanie mężczyzny policja. I dodaje, że za każde przejechanie na czerwonym świetle rowerzysta mógłby dostać po 2,5 tysiąca złotych mandatu.
Do zdarzenia doszło 3 lipca około godziny 10. Jeden z kierowców - czekający na zmianę świateł na skrzyżowaniu ulic Inflanckiej i Zagajnikowej - zarejestrował kamerą samochodową rowerzystę, który przejeżdża przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Rowerzysta, jak widać na nagraniu opublikowanym przez kanał Stop Cham, zmierza ulicą Inflancką w kierunku drogi krajowej numer 14. Kierowca zarejestrował też, jak mężczyzna, jedzie nieprawidłowo lewą stroną jezdni. Na koniec, z pasa dla skręcających w lewo mimo czerwonego światła, rowerzysta wjeżdża na środek skrzyżowania z jedną z najbardziej ruchliwych ulic w Łodzi - Strykowską. Przepuszcza samochody i jak gdyby nigdy nic kontynuuje podróż.
Policja: rowerzysta stworzył zagrożenie w ruchu drogowym
O ocenę sytuacji poprosiliśmy Marzannę Boratyńską z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Według niej rowerzysta stworzył zagrożenie w ruchu drogowym. - Manewrowanie pomiędzy pojazdami i przejechanie skrzyżowania ewidentnie na czerwonym świetle może doprowadzić do potrącenia tego rowerzysty. A co za tym idzie, może on ponieść w tym przypadku najwyższą karę, czyli zginąć w wypadku - ocenia policjantka. Dodaje, że za każde przejechane skrzyżowanie na czerwonym świetle rowerzysta zostałby ukarany mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
- Według mnie policjanci w tym przypadku skierowaliby sprawę do sądu, który mógłby ukarać kierującego jednośladem grzywną w wysokości do 30 tysięcy złotych - kwituje Boratyńska. Łódzka policja zapowiedziała, że w sprawie opublikowanego w internecie nagrania zostaną wszczęte czynności wyjaśniające.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stop Cham