Pięć osób trafiło do aresztu po napaści, do której doszło na osiedlu Koziny w Łodzi. Prokuratura wiąże je z brutalnym pobiciem fana Widzewa Łódź. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
27 października Widzew Łódź grał mecz II ligi. Na meczu był mężczyzna, który po spotkaniu poszedł do sklepu u zbiegu ulic Długosza i Wapiennej. Wypatrzyła go grupa pseudokibiców ŁKS.
Chuligani wyszli na ulicę - jak informuje prokuratura - w jasnym celu: znaleźć kibiców Widzewa, pobić ich i zabrać emblematy klubowe.
- Pokrzywdzony został zaatakowany, kiedy wyszedł na zewnątrz ze sklepu - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Napastnicy bili i kopali po całym ciele. Bardzo mocno.
- W wyniku zdarzenia poszkodowany doznał bardzo rozległych obrażeń, między innymi stłuczeń twarzy, złamań kości twarzoczaszki, złamań prawego łuku jarzmowego i kości nosowej - wylicza Kopania.
Pobity został potem okradziony z szalika, koszulki klubowej i trzech butelek piwa.
Do 12 lat więzienia
Sprawą brutalnego pobicia zajęła się policja. Niedługo potem zatrzymane zostały trzy osoby - wśród nich 15-latek, którego sprawą zajął się sąd rodzinny.
- Pozostali usłyszeli zarzut dokonania rozboju i pobicia. Na wniosek prokuratury zostali aresztowani - informuje Kopania.
W tym tygodniu wpadli trzej kolejni mężczyźni, którzy są łączeni z pobiciem. Mają od 17 do 22 lat.
- Jeden z nich przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. Wczoraj decyzją sądu wszyscy zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy - dodaje Krzysztof Kopania.
Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.
Autor: bż\kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: tvn24