Kurs instruktora fitness za 19 tys. złotych, a stylizacji paznokci za 9 tysięcy - tak pieniądze wydawał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi. Podobnych nadużyć było więcej, więc dyrektorka MOPS została dyscyplinarnie zwolniona, a sprawą zainteresowała się prokuratura.
Władze Łodzi informują, że nieprawidłowości w MOPS mogły przynieść co najmniej 100 tys. złotych strat dla budżetu miasta.
- Dysponujemy porażającymi danymi. Dlatego naszą pierwszą decyzją było dyscyplinarne zwolnienie dyrektor MOPS - mówi Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi.
Audyt dotyczył umów podpisanych od początku 2013 roku. Kontrolerzy wykryli, że urzędnicy zamawiali szkolenia kilka razy drożej, niż były warte. Tak było m.in. z kursami na grafików komputerowych (warte szacunkowo 12 tys. złotych, za które urząd zapłacił 27 tys. zł) czy szkoleniami dla łodzianek uczących się stylizacji paznokci (wartość: ok 900 złotych; urząd zapłacił prawie 10 tys.).
- Oburzenie wywołała też cena szkolenia na instruktora fitness. Szacunkowa wartość to niecałe półtora tys. złotych, ale MOPS zapłacił aż 19 tys. - relacjonuje Konrad Borusiewicz, reporter TVN24 zajmujący się sprawą.
Urzędnicy zarzucili też MOPS zawieranie umów bez zachowania odpowiedniej procedury i brak kontroli nad ich realizacją.
- Zawieranie umów szkoleniowych i stażowych miało podłoże korupcyjne - dopowiada Barbara Mrozowska-Nieradko, sekretarz miasta.
"Działania naprawcze"
Miasto podjęło decyzję, żeby powołać zespół, który wzmocni nadzór funkcjonowania Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na jego czele stanie sekretarz miasta Barbara Mrozowska-Nieradko. Funkcję dyrektora pełnić będzie Agnieszka Duszkiewicz-Nowacka, która do tej pory była wicedyrektorką MOPS. Nowa dyrektor ma 60 dni na przygotowanie bilansu otwarcia i przedstawienie swojej koncepcji funkcjonowania ośrodka. Będzie ona ściśle współpracować z zespołem sekretarz miasta.
Kontrola, która wykazała nieprawidłowości była jedną z wielu przeprowadzanych przez magistrat. Rozpoczęła się ona zgodnie z przyjętym wcześniej harmonogramem - na początku czerwca.
Szczegółowe wyniki na razie nie zostały opublikowane. Ma to nastąpić w przyszłym tygodniu.
Sprawa dla prokuratora
To czy w MOPS mogło dochodzić do nieprawidłowości od kilku miesięcy sprawdza łódzka prokuratura. Śledczy zostali zaalarmowani na początku roku przez urzędników Powiatowego Urzędu Pracy.
- Postępowanie toczy się w sprawie o oszustwo. Dotyczy nieprawidłowości przy rozliczaniu środków przekazanych przez Krajowy Fundusz Szkoleniowy - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Wyjaśnia, że dyrektor PUP poinformował o swoich wątpliwościach w sprawie szkoleń, które MOPS przekazał firmie zewnętrznej.
- Pojawiły się też informacje, że MOPS bezprawnie finansował dla swojego kierownictwa studia podyplomowe - tłumaczy prokurator.
Śledczy informują, że do materiałów śledztwa planują włączyć wyniki audytu przeprowadzanego przez magistrat.
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź