Przez lata to były najwyższe budynki mieszkalne w Polsce. "Jakie miasto, taki Manhattan"

Źródło:
tvn24.pl
Łódź
Łódź
Google Earth
ŁódźGoogle Earth

Mega-szafy czyli łódzki Manhattan. Przed laty marzeniem łodzian było zamieszkać w najwyższych wówczas blokach mieszkalnych w Polsce. Później osiedle przeżyło bolesny upadek. A jak dziś mieszka się na Manhattanie?

  • Uroczystość oddania pierwszej klatki uświetnił swoją obecnością sam Edward Gierek.
  • Punkty usługowe znajdowały się na przejściowych siódmych piętrach budynków, do kosmetyczki czy fryzjera można było iść, nie wychodząc z bloku. W najbliższym sąsiedztwie przedszkole, szkoła, komunikacja miejska. Porządku pilnowali portierzy, którzy mieli swoje stanowiska w każdej z klatek, a na każde z pięter można było dojechać błyskawiczną windą.
  • Lokalizacja wieżowca pozwalała na obserwację życia miasta. Tak więc patrząc z okna stawało się naocznym świadkiem takich historycznych wydarzeń jak demonstracje Solidarności czy wizyta papieża w Łodzi.
  • Wśród słynnych mieszkańców Manhattanu był m.in. Marek Koterski, który nakręcił na osiedlu kilka scen do niektórych swoich filmów.
  • W latach dwutysięcznych przyszły gorsze czasy. Nie działały windy, domofony, na klatkach i korytarzach nie było oświetlenia. Portierzy i ochroniarze przestali przychodzić do pracy, a mieszkańcy zastanawiali się czy za chwilę nie zostanie im odcięta woda. Ekipy telewizyjne nagrywały lokatorów po omacku wchodzących po schodach na wyższe piętra. Eleganckie osiedle zaczęło przypominać slumsy.

To miała być nowa wizytówka Łodzi. Nie tylko samo osiedle, ale także całe jego otoczenie z nowoczesną trasą W-Z włącznie. Zakładano budowę ciągu komunikacyjnego przez całe miasto a w centralnym punkcie trasy zaplanowano po jednej stronie budynki handlowo-biurowe, a po drugiej wysokie budynki mieszkalne. Śródmieście Łodzi miało nabrać wielkomiejskiego, nowoczesnego charakteru. Już nie wąskie ulice z przedwojennymi kamienicami, ale szeroka arteria z wysoką zabudową.

"Jakie miasto, taki Manhattan"

Prace nad gruntowną przebudową centrum Łodzi ruszyły w 1975 roku. Równocześnie budowano trasę z przejściami podziemnymi i linią tramwajową oraz stawiano budynki. Pierwszym gotowym blokiem mieszkalnym był wieżowiec przy Piotrkowskiej 182, do którego lokatorzy mogli wprowadzić się już pod koniec 1977 roku. Uroczystość oddania pierwszej klatki uświetnił swoją obecnością, jakżeby inaczej, pierwszy sekretarz KC PZPR Edward Gierek.

Przez długie lata łódzki Manhattan był kompleksem najwyższych budynków mieszkalnych w Polsce. Na całe osiedle składa się osiem wieżowców. Najwyższe dwa z nich mają po 78 metrów, ale różną liczbę kondygnacji. Blok przy Piotrkowskiej 182 ma w pierwszym segmencie parter i 23 piętra. Blok przy Piłsudskiego 7 ma natomiast wysoki hol na parterze, piętro usługowo-biurowe a następnie 21 pięter mieszkalnych. Nadal są to najwyższe budynki mieszkalne w Łodzi, ale już nie w Polsce, bo od lat 90. wystrzeliło sporo większych "drapaczy chmur", głównie w Warszawie, ale także we Wrocławiu czy Katowicach, a najwyższy w kraju blok mieszkalny powstał w 2024 roku Rzeszowie – liczy aż 220 m wysokości i 41 pięter.

Blokowiska ŁodziStefan Sztromajer

"Jakie miasto, taki Manhattan" słychać czasami pogardliwą opinię. Oczywiście wobec nowojorskiego pierwowzoru łódzki Manhattan jest malutki. Gdyby wieżowce ze śródmieścia Łodzi ustawić w centrum Nowego Jorku zniknęłyby w cieniu kilkukrotnie większych budowli, ale na tle miast Europy, a tym bardziej samej Polski, nie ma powodów do wstydu. Już podczas budowy przyjeżdżały na miejsce wycieczki by zadzierać głowę i z zachwytem patrzeć jak wysoka konstrukcja powstaje. Wówczas przyjęła się potoczna nazwa Manhattan i tak pozostało, chociaż oficjalnie jest to Śródmiejska Spółdzielnia Mieszkaniowa. W latach 90. działało nawet w Łodzi lokalne radio Manhattan.

Od samego początku osiedle było obiektem marzeń dla wielu mieszkańców Łodzi. Drapacze chmur wybudowane w samym centrum, tuż obok Domy Towarowe Central, Domus i Juventus. Punkty usługowe zaprojektowane na przejściowych siódmych piętrach budynków, do kosmetyczki czy fryzjera można było iść, nie wychodząc z bloku. W najbliższym sąsiedztwie przedszkole, szkoła, komunikacja miejska. Porządku pilnowali portierzy, którzy mieli swoje stanowiska w każdej z klatek, a na każde z pięter można było dojechać błyskawiczną windą. Czyż można sobie wyobrazić bardziej atrakcyjne miejsce do życia w czasach PRL?

Blokowiska ŁodziStefan Sztromajer

Chcieli tu mieszkać lekarze, prawnicy oraz ówcześni partyjni dygnitarze, chętnych było kilkakrotnie więcej niż wolnych mieszkań. Co ciekawe, od samego początku Manhattan był jednak miejscem, z którym chętnie związali się ludzie kultury i sztuki. Tu mieszkał awangardowy artysta Józef Robakowski wraz ze swą żoną Małgorzatą Potocką - znaną aktorką, producentką i reżyserką. Znani mieszkańcy Manhattanu to także reżyser Marek Koterski i jego syn Michał, aktorzy łódzkich teatrów, piosenkarz Bogusław Mec czy też kompozytor i dyrygent Zdzisław Szostak. Plastyk Artur Chrzanowski zauważył, że to "osiedle, w którym słońce świeci najdłużej w całym mieście". Performer Michał Brzeziński nakręcił film na dachu Manhattanu, a właściciel pracowni witraży Paweł Runa Fabiszewski udekorował piętra na klatce schodowej swojego bloku płaskorzeźbami. Do tego galeria Manhattan przy ulicy Wigury 15, tutaj swoją poezję i prozę po raz pierwszy w Łodzi prezentowali Marcin Świetlicki, Andrzej Stasiuk, Jacek Podsiadło czy Maciek Maleńczuk. Było to miejsce tętniące kulturalnym życiem Łodzi.

Te wszystkie przykłady pokazują, że Manhattan przyciągał ludzi sztuki i kultury. Takie sąsiedztwo znanych osób, a do tego świetna lokalizacja i wyjątkowe widoki z najwyższych pięter w mieście, przyciągały natomiast rodziny lekarzy, prawników, wykładowców.

Blokowiska ŁodziPiotr Borowski TVN24

Mega-szafy z azbestową okładziną

Budynki na Manhattanie nazywane są też mega-szafami, ale pomimo swych ogromnych rozmiarów nie przytłaczają wielkością. To głównie dzięki świetniej architekturze, docenianej także po latach. Budynki zawsze składają się z kilku brył, które nie są ustawione w jednej linii. Do tego charakterystyczna nadbudówka na dachu, przecięcie budynków linią pomieszczeń technicznych i usługowych, a u dołu przejście pod kolumnami. To wszystko sprawia, że budynki są charakterystyczne w łódzkiej panoramie, ale przede wszystkim nie stanowią ogromnych betonowych ścian. Projekt osiedla został przygotowany przez architekta Aleksandra Zwierko, który pracował nad nim wraz ze swym zespołem z łódzkiego Miastoprojektu.

Technika w jakiej powstawały wieżowce to wcale nie jest wielka płyta, jak sądzi wiele osób. Budynki powstały w technice szkieletowo–płytowej. Najpierw po ustawieniu fundamentów stawiano słupy, które stanowiły główną część konstrukcji, a dopiero później tworzono elewację z płyt żelbetonowych. Brak ścian nośnych pozwalał na elastyczne kształtowanie powierzchni mieszkań. Elewacje wykończono okładzinami azbestowo-cementowymi, które zdemontowano w latach 90.

Proza życia nie była różowa

A jak się mieszkało w mega-szafach? Proza życia nie była tak kolorowa jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim problemem okazała się słaba jakość wykończenia budynków. Nie był to dobry czas dla budownictwa. Podłogi były krzywe dlatego pod meble trzeba było podkładać kawałki drewna. Jak wspominał ówczesny prezydent Łodzi Józef Niewiadomski, po założeniu firanek bywało, że z jednej strony sięgały podłogi, z drugiej były zawieszone kilka centymetrów nad nią.

Podłogi wyłożono linoleum lub wykładziną na lnianym kompozycie, niestety też nie najlepszej jakości. Do wyższych budynków Manhattanu nie doprowadzono instalacji gazowych. Nie pozwoliły na to ówczesne systemy bezpieczeństwa. Efekt był taki, że mieszkańcy korzystali z kuchenek elektrycznych. Opracowano nawet specjalny model dla tych bloków, co później okazało się kłopotliwym rozwiązaniem, bo w razie awarii brakowało części zamiennych.

Do tego windy. Niestety, jak szybko jeździły, tak często się i psuły. Do tej pory w niektórych blokach jeżdżą stare windy marki Zremb. W kabinie nad drzwiami na aluminiowej płytce wyświetlają się kolejne podświetlane cyfry z piętrami. Do takiej windy wsiadał Adaś Miauczyński, bohater filmu "Nic Śmiesznego". W pierwszych latach Manhattanu przychodziły całe wycieczki chętnych do podjeżdżania szybką windą. Małgorzata Papiewska, jednak z pierwszych mieszkanek osiedla wspomina, że było to trochę uciążliwe bo windy ciągle były zajęte. Sam początek mieszkania na Manhattanie wspomina jednak bardzo dobrze: - Atmosfera była świetna, wprowadzało się dużo młodych rodzin z dziećmi. Dzieci bawiły się razem, a rodzice też często wspólnie spędzali czas. Jak się ma na jednym piętrze, w jednej klatce schodowej, pięć innych mieszkań to jest w kim wybierać wśród sąsiadów. Do tego przechodząc technicznym siódmym piętrem można było bez wychodzenia na zewnątrz dojść do innej części bloku.

Blokowiska ŁodziPiotr Borowski TVN24

Pani Karolina, która wychowała się w bloku przy Piotrkowskiej 204 zwraca natomiast uwagę, że lokalizacja wieżowca pozwalała na obserwację życia miasta. Tak więc patrząc z okna stawało się naocznym świadkiem takich historycznych wydarzeń jak demonstracje Solidarności czy wizyta papieża Jana Pawła II w Łodzi. No i jeszcze jedna zaleta albo wada mieszkania w tym miejscu. Obok był legendarny Dom Towarowy Central – kolorowa wyspa pełna towarów na szarym pustkowiu PRL-owskiej rzeczywistości. Mieszkańcy Manhattanu często gościli członków bliższej lub dalszej rodziny z całej Polski, którzy przyjeżdżali na zakupy do Łodzi. Była okazja do spotkań i rozmów. Rozkładało się wtedy materace w pokojach by mogli przenocować.

"Inspiracja dla twórców kultury"

Łódzki Manhattan inspirował twórców kultury. Mieszkaniec osiedla Marek Koterski nagrał tu wiele scen do swoich filmów, w tym takich hitów jak "Ajlawju" czy "Nic Śmiesznego". Inne znane produkcje kręcone na Manhattanie to "Prywatne Śledztwo" w reżyserii Wojciecha Wójcika z Romanem Wilhelmim w roli głównej, "Edi" Piotra Trzaskalskiego, "Cudowne Dziecko" Waldemara Dzikiego czy też "Stary człowiek i pies" Witolda Leszczyńskiego i Andrzeja Kostenki. Tu nagrywano sceny do popularnego serialu familijnego "Rodzina Leśniewskich", na Manhattanie kręcono teledyski hip-hopowe (Grubson, Thinkadelic), a jego charakterystyczne bloki występują na wielu zdjęciach, plakatach, grafikach. Osiedle pojawia się w powieściach, m.in. "Królu Manhattanu" autorstwa Andrzeja Makowieckiego.

Blokowiska ŁodziPiotr Borowski TVN24

Manhattan rozwijał się i tętnił życiem, w latach dwutysięcznych przyszły jednak gorsze czasy. Nieremontowane budynki zaczęły bardziej odstraszać niż przyciągać. Kradzieże, dewastacja wind i klatek schodowych. Idąc wieczorami między wysokimi budynkami można było spotkać głównie grupki młodych chuliganów, którzy szukali zaczepki. Lipiec 2014 był najgorszym miesiącem w historii tego osiedla. Nie działały windy, domofony, na klatkach i korytarzach nie było oświetlenia. Portierzy i ochroniarze przestali przychodzić do pracy, a mieszkańcy zastanawiali się czy za chwilę nie zostanie im odcięta woda. Ekipy telewizyjne nagrywały lokatorów po omacku wchodzących po schodach na wyższe piętra. Bardziej życzliwi sąsiedzi wystawiali na półpiętrach krzesła by w szczególności starsze osoby mogły odpocząć we wspinaczce do domu. Na niepilnowanym osiedlu zaczęli pojawiać się złomiarze wyrywający części wyposażenia, klatki schodowe były dewastowane przez wandali. Jednym zdaniem: eleganckie osiedle zaczęło przypominać slumsy. Jak doszło do takiej sytuacji?

To głównie efekt fatalnego zarządzania przez długoletniego prezesa spółdzielni Krzysztofa D. W pewnym momencie okazało się, że Spółdzielnia Mieszkaniowa Śródmieście ma około 40 milionów długów. Zakład energetyczny, który nie mógł doprosić się należnych pieniędzy, w końcu wyłączył prąd w częściach wspólnych bloków. Nie było pieniędzy na ochronę, sprzątanie, nie mówiąc o remontach. Czarne chmury nad Manhattanem zbierały się od dawna, ale prezes zawsze zapewniał mieszkańców, że wszystko jest pod kontrolą. W końcu on i jego zastępca zostali zatrzymani przez policję a prokuratura przedstawiła im zarzuty niegospodarności. W następnych miesiącach kolejne zarządy walczyły ze sobą o to, kto ma przejąć władzę w spółdzielni. Chaos się pogłębiał, a cierpieli na tym mieszkańcy. Kiedy udało się w końcu wyjść z tego kryzysu najpilniejsze sprawy załatwiono, ale skutki ogromnego zadłużenia jeszcze przez kolejne lata uniemożliwiały właściwy rozwój osiedla. Jak wspominają tamten czas sami mieszkańcy? Pani Wanda Kwiecień mieszkająca na 12. piętrze bloku przy Sienkiewicza mówi wprost, że te dni gdy nie było prądu, to był dramat. – Wchodząc po schodach musiałam co kilka pięter odpoczywać, by złapać oddech. I to wchodzenie musiało być jeszcze z latarką w ręku, bo na klatce schodowej nie ma okien. Pamiętam, że miesiąc wcześniej wyłączono nam ciepłą wodę. Myślałam wtedy, że to będzie koniec złych wiadomości a było tylko gorzej: wyłączono prąd, zabrakło ochroniarzy, drzwi i bramy do parkingu były otwarte całą dobę na oścież. Było naprawdę nieprzyjemnie. Jedyny plus tamtych dni to, że sąsiedzi zaczęli ze sobą rozmawiać, poznawać się bliżej. Każdy był zbulwersowany tym co się stało, każdy chciał z kimś porozmawiać i dowiedzieć się co będzie dalej. Dzięki temu relacje na osiedlu odżyły. Ludzie sami pilnowali porządku w blokach i w okolicy.

Tamte wydarzenia to już historia. Na łódzki Manhattan wróciło normalne życie. – Tylko właściwie nie wiem teraz, kto tutaj mieszka – ubolewa pani Wanda Kwiecień. Część mieszkań jest wynajmowanych, w niektórych mieszkają studenci albo obcokrajowcy. Porządku już nie pilnują portierzy tylko kamery monitoringu. No i na straży osiedla stoi od niedawna jeszcze on – Geralt z Rivii, czyli popularny Wiedźmin, bohater sagi napisanej przez łodzianina Andrzeja Sapkowskiego. To obecnie największy mural w Polsce i jeden z największych na świecie. Na trzech ścianach wieżowca przy ulicy Piotrkowskiej powstał w 2021 roku obraz o wysokości 70 metrów. Projekt malarza i twórcy komiksów Jakuba Rebelki przeniosło na ścianę w ponad dwa tygodnie osiem osób, które malowały jego kolejne elementy. Odkąd jest tu Wiedźmin nie może się wydarzyć już nic złego – żartują sami mieszkańcy.

Blokowiska Łodzi Piotr Borowski TVN24

Artykuł powstał na podstawie fragmentów książki "Blokowiska Łodzi" autorstwa Piotra Borowskiego i Michała Kolińskiego, wydanej przez Księży Młyn Dom Wydawniczy. Autorzy w dwóch tomach książki szczegółowo opisują historię łódzkich osiedli mieszkaniowych.

Autorka/Autor:Piotr Borowski

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Borowski TVN24

Pozostałe wiadomości

Według policji, ponad 250 tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w Monachium, aby protestować przeciwko skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i wspólnemu głosowaniu chadeckiej koalicji CDU/CSU z AfD w parlamencie. Podobne protesty odbyły się w kilku innych niemieckich miastach.

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Źródło:
PAP, Associated Press, Deutsche Welle, tagesschau.de

W jednej z kamienic na olsztyńskim Starym Mieście kontrterroryści zatrzymali w sobotę wieczorem agresywnego mężczyznę, który celował w policjantów przedmiotem przypominającym broń. W czasie zatrzymania padł strzał, ale nikomu nic się nie stało - poinformował oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski.

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

Źródło:
PAP

Chcemy tego, żeby Europa była bezpieczna, jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to musi stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i wtedy być deportowany - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o mocną zapowiedź Donalda Tuska. Minister dodał, że "to jest normalna procedura".

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Źródło:
TVN24

W sprawie dotyczącej Marcina P., instruktora jeździectwa skazanego za molestowanie i wykorzystywanie seksualne nastolatek, którą przedstawiliśmy w reportażach "Superwizjera", "zaszło parę kluczowych zmian" - tak obecną sytuację opisywała na antenie TVN24 Magdalena Gwódź, autorka reportaży. Rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Jeździeckiego Piotr Rachwał poinformował, że wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W sprawę zaangażowała się także państwowa komisja do spraw przeciwdziałania pedofilii.

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Źródło:
TVN24

Wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, te osoby, które nawet chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - tak o ewentualnym ograniczeniu wypłaty 800 plus dla Ukraińców mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia". Doktor Olena Babakova z Akademii Finansów i Biznesu Vistula dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci".

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

Źródło:
TVN24

Premier zapowiedział uproszczoną i szybką procedurę deportacji przestępców z Polski. Procedura ma dotyczyć obcokrajowców, którzy - jak zaznacza Donald Tusk - rażąco naruszyli prawo. Przepisy mają przygotować ministerstwa spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. - Spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość - powiedział szef rządu. Specjaliści przestrzegają: niech państwo rozlicza przestępców, ale niech nie wiąże tego wyłącznie z ich narodowością.

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla agencji Reutera ocenił, że Rosja zajęła ukraińskie zasoby surowców mineralnych o wartości setek miliardów dolarów. Zaapelował o pomoc w obronie pozostałych terenów bogatych w surowce i zapowiedział, że Kijów udostępni je sojusznikom na zasadzie wzajemnego partnerstwa.

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

Źródło:
PAP

Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maja ma od dwóch lat kochający dom, ale dopiero rok temu przestała bać się wychodzić na zewnątrz. Wcześniej spała we własnych odchodach, wypadła jej sierść na całym ciele, a na głowie miała krwawiącą ranę. Sąd uznał jej dawnych właścicieli - małżeństwo z Opolszczyzny - za winnych znęcania się nad psem, ale postanowił dać im drugą szansę. Nie tylko ich nie ukarał, ale też nie zabronił posiadania zwierząt.

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił w sobotę, że "autorytetu Trybunału Konstytucyjnego nie da się już odbudować". Dodał, że "wobec tego tworu stanu wojennego" był sceptyczny już w 1997 roku przy projekcie konstytucji. Zaproponował rozwiązanie, według którego "Sąd Najwyższy w odpowiednim składzie" mógłby stwierdzać konstytucyjność ustaw.

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Źródło:
PAP
Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, złożył w trybie wyborczym pozew przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Ten oskarżył Mentzena o sprzeniewierzenie środków i unikanie płacenia podatków. To pierwszy taki przypadek w trwającej kampanii prezydenckiej. Wcześniej Mentzen pozwał Ćwika na podstawie zapisów Kodeksu cywilnego.

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Źródło:
PAP

Foka wkradła się do hotelu położonego w mieście Vlissingen w południowo-zachodniej części Holandii. Zwierzę wczołgało się do jednego z pokoi i wywołało małe zamieszanie.

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Źródło:
VRT

Pizzeria Zielona Górka z Pabianic została najlepszą pizzerią neapolitańską świata w rankingu właścicieli podobnych lokali na wszystkich kontynentach. Właściciel nie kryje zaskoczenia, bo polski lokal wybrało około 1100 specjalistów od pizzy, zrzeszonych w stowarzyszeniu AVPN.

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Źródło:
PAP

Policja z australijskiego stanu Queensland donosi, że znalazła ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Funkcjonariusze przypuszczają, że należą one do poszukiwanego od ponad tygodnia 60-letniego mężczyzny.

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Źródło:
mypolice.qld.gov.au, ABC

Wioska Jinping w chińskiej prowincji Syczuan została częściowo zasypana przez masy ziemi. Osuwisko zniszczyło co najmniej 10 domów, za zaginionych uważa się 30 osób. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Źródło:
PAP, SCMP

Hamas uwolnił trzech kolejnych porwanych 7 października 2023 roku Izraelczyków. Uprowadzeni mają niedługo opuścić Strefę Gazy. Z izraelskich więzień wypuszczono 183 Palestyńczyków. Nastąpiło to w ramach piątej rundy wymiany zakładników na więźniów.

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Źródło:
PAP

W związku z odkształceniem wiru polarnego, w Polsce w najbliższym czasie może pojawić się prawdziwa zima - z mrozem oraz opadami śniegu, także na nizinach. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza, co widać w modelach meteorologicznych na drugą połowę lutego oraz początek marca.

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najbliższy czas przyniesie przeważnie pogodną aurę. Bezchmurne niebo sprawi jednak, że spadki temperatury w nocy i nad ranem będą dość spore. Za dnia mróz nie powinien nam dokuczać.

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

W 2024 roku 22 razy dochodziło do awarii technicznej w na pierwszej i drugiej linii metra, czyli średnio niemal dwa razy w miesiącu. 64 razy w ciągu roku z jakiejś stacji nie można było korzystać.

Jak często psuje się metro?

Jak często psuje się metro?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oszuści podszywają się pod BNP Paribas i wysyłają do klientów informacje o rzekomym zablokowaniu rachunku - ostrzega firma CyberRescue. "Wstrzymaj się i nie klikaj żadnych linków! To klasyczne oszustwo, które może skończyć się przejęciem Twojego konta" - dodają eksperci.

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Źródło:
tvn24.pl

Kontrowersyjny wpis pojawił się w piątek na oficjalnym profilu facebookowym Łodzi. Na rolce mieszkańcy mogli zobaczyć przejazd tramwaju trasą W-Z. Do wirtualnej wycieczki zachęcał tekst: "Pewnie siedzisz na kiblu. Masz, pojeździj sobie tramwajem". Urzędnicy bronią się, argumentując, że stosują "zróżnicowany język, aby jak najlepiej docierać do mieszkańców, także tych młodych".

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

Źródło:
tvn24.pl

Spektakle, koncerty muzyki dawnej, pokazy filmowe oraz spotkania z artystami i ekspertami związanymi z tematyką spektakli. Poznaliśmy program 16. edycji Festiwalu Nowe Epifanie.

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24
Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów, "Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce" stacja TVN24 była najbardziej opiniotwórczym tytułem mediowym w 2024 roku. W ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku TVN24 zacytowano łącznie 44,5 tysiąca razy.

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

Źródło:
IMM

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

Produkcje TVN24 otrzymały siedem nagród podczas 19. edycji FilmAT Festival. Reportaże TVN24 otrzymały nagrody w kategoriach "Etnografia i sprawy społeczne", "Ekologia i środowisko" czy "Filmy korporacyjne i instytucjonalne". Docenione zostały między innymi film Ewy Ewart "Bez retuszu" i reportaż "Wody czerwone. Kto zapłaci za odpady z fabryki trotylu?".

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Maria Callas", ogłoszonej trasie koncertowej Beyoncé i lawinie krytyki, która spadła na główną aktorkę musicalu "Emilia Pérez" Karlę Sofię Gascon. Miała ona przed laty publikować w internecie pełne nienawiści wpisy.

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

Źródło:
tvn24.pl