Policjanci z Łodzi zatrzymali kierującego, który o mało nie doprowadził do czołowego zderzenia z radiowozem. Jak się okazało, 51-latek był pijany, miał dożywotni zakaz kierowania pojazdami i do tego był poszukiwany za wcześniej popełnione przestępstwo.
Do zdarzenia doszło 3 października. Policjanci z łódzkiej drogówki, przejeżdżając ulicą Czechosłowacką, zauważyli, że kierowca jadącego z przeciwka samochodu zjeżdża na ich pas ruchu. Żeby uniknąć czołowego zderzenia, gwałtownie zjechali na pobocze. Szybko jednak zawrócili, by skontrolować kierującego pojazdem.
Był pijany i poszukiwany
Jak informuje aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, funkcjonariusze ustalili, że kierujący oplem podczas jazdy korzystał z telefonu komórkowego, dlatego zjechał na przeciwległy pas ruchu i o mało nie zderzył się czołowo z radiowozem. - Ponadto badanie alkomatem wykazało w jego organizmie dwa promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że 51-latek posiadał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, jak również że jest osobą poszukiwaną za wcześniej popełnione przestępstwo, najbliższe miesiące spędzi w więziennej celi - przekazuje policjantka.
Zatrzymanemu za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie zakazu sądowego obok wysokiej grzywny grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Łodzi