Oblodzone drogi w Łodzi i sporo stłuczek. Zimowa pogoda spowodowała tam w poniedziałek wieczorem olbrzymie kłopoty komunikacyjne. Na głównych drogach i trasach wylotowych z miasta było tak ślisko, że niektóre auta ześlizgiwały się nawet z łagodnych wzniesień.
- Warunki drogowe są fatalne. Widać bardzo dużo sprzętu do posypywania mieszanką soli, ale nie da się wszystkiego zrobić w jeden moment. Jest bardzo ślisko – powiedział jeden z łódzkich kierowców. W poniedziałek wieczorem oblodzenie dróg spowodowało olbrzymie kłopoty - na większości ważniejszych arterii i dróg wylotowych z miasta było tak ślisko, że niektóre auta dosłownie ześlizgiwały się nawet z łagodnych wzniesień.
Wczesnym wieczorem w Łodzi sprawdziły się prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na głównych drogach w mieście i trasach wylotowych z miasta - jak podawali kierowcy - było bardzo ślisko.
- W ciągu godziny przejechałem około dwa kilometry, bardzo ciężkie warunki są, trzeba uważać – powiedział jeden z kierujących. – To tak nagle się stało, że nawet nie ma jak obwiniać miasta, bo to było w ciągu dwóch godzin. Spadł śnieg, później mróz złapał i lodowisko jest. Pługopiaskarki stały w korku – dodał inny.
Pługosolarki na ulicach, policja apeluje o ostrożność
"96 pługosolarek wyjechało przed godz. 17 odladzać drogi w mieście. W razie potrzeby będą zlecane kolejne wyjazdy sprzętu" - napisał w komunikacie Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu.
- Jest bardzo ślisko. Mamy sporo stłuczek. Można tylko prosić kierowców o ostrożną jazdę, o dostosowanie prędkości do trudnych warunków na drogach - zaapelowała asp. sztab. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24