Dwie pielęgniarki z koronawirusem, szpital w Opocznie zawiesza pracę kilku oddziałów

Dwie pielęgniarki ze szpitala w Opocznie zakażone koronawirusem
Niedzielski: Omikron stał się faktem. Stanowi w strukturze naszego genomu ponad 20 procent (nagranie archiwalne)
Źródło: TVN24

- W związku z zakażeniem musieliśmy ograniczyć pracę części szpitala - mówi w rozmowie z tvn24.pl dyrekcja placówki. Placówka czeka na wyniki badań osób, które miały kontakt z zakażonymi pielęgniarkami.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Obie zakażone kobiety pracowały na blokach operacyjnych. Są w stanie dobrym.

- Na szczęście jedna z nich w ostatnim czasie nie miała dyżuru. Druga, już po zakażeniu, miała dyżur podczas którego odbyła się jedna operacja - mówi lek. Dagmara Junknikiel-Rosiak, która pełni obowiązki dyrektora placówki.

W szpitalu - do odwołania - zawieszono udzielanie świadczeń zdrowotnych w oddziałach chirurgii ogólnej, urazowo-ortopedycznej oraz anestezjologii i intensywnej terapii.

- Przeprowadziliśmy wywiad epidemiologiczny. Kwarantanną zostało objętych między innymi naszych pięciu chirurgów, a także personel średni i ratownicy medyczni - wylicza Junknikiel-Rosiak.

Szpital zamówił łącznie około 90 testów na COVID-19. Ciągle czeka na wyniki.

"Nie kłamcie nas"

Dyrekcja informuje, że obie zakażone pielęgniarki miały dyżury w innych placówkach, m.in. w Nowym Mieście nad Pilicą i Grójcu, w którym zakażonych zostało kilkunastu pracowników. 

- Sytuacja bardzo szybko się komplikuje, chociaż ciągle jesteśmy na początku epidemii. Na razie mamy jeszcze rezerwy kadrowe, dzięki którym nasz szpital może funkcjonować. Pytanie, kiedy ta sytuacja może się zmienić - mówi nam dyrektor szpitala w Opocznie.

Lek. Dagmara Junknikiel-Rosiak podkreśla, że kadra szpitala nie może każdego pacjenta traktować tak, jakby był zakażony.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>

- Apelujemy do pacjentów, żeby szczerze mówili nam o wszystkich okolicznościach, które mogą mieć znaczenie epidemiologiczne. Nie okłamujcie nas. Bez tego praca szpitali będzie ekstremalnie trudna - kończy Junknikiel-Rosiak.

Czytaj także: