Są w Polsce odcinki dróg, na których natężenie ruchu spadło o ponad 60 procent - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Olbrzymi wpływ pandemii choroby COVID-19 był szczególnie widoczny w ostatni weekend.
GDDKiA porównała dane z dwóch zupełnie różnych tygodni w Polsce - od 2 do 8 marca, kiedy jeszcze kraj funkcjonował normalnie, oraz od 16 do 22 marca, już po wprowadzeniu ograniczeń, mających spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa.
- Ruch średnio zmalał od 25 procent w dni powszednie, do 55 procent w niedzielę - mówi tvn24.pl Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA.
Dane o natężeniu ruchu pochodzą z 87 stanowisk pomiarowych w całej Polsce, na których ruch mierzony jest automatycznie.
Rekordowe spadki
Najbardziej zmieniło się natężenie ruchu na drodze ekspresowej S6, pomiędzy węzłami Gdynia Port i Gdańsk Południe, czyli na obwodnicy Trójmiasta.
- W weekend 8 marca z tego odcinka skorzystało 52 tysiące kierowców. W zeszłą niedzielę było to nieco ponad 20 tysięcy. To spadek o ponad 60 procent - wylicza Krynicki.
W podobnych proporcjach zmniejszył się ruch na A4 w Małopolsce, pomiędzy węzłami Sidzina i Opatkowice (spadek o 64 proc.) i na A2 w Wielkopolsce, pomiędzy węzłami Krzesiny w Poznaniu i Dębina koło Wrześni (spadek o 56 proc.).
Zupełnie inny rok
Na prośbę tvn24.pl, zarządca drogi porównał natężenie ruchu na drogach ekspresowych i autostradach z analogicznym okresem ubiegłego roku (porównano 17 i 18 marca 2020 z tymi samymi dniami w zeszłym roku).
GDDKiA dostarczyła dane z siedmiu miejsc w całym kraju.
- Widać bardzo wyraźne spadki. Na drodze S52 z Cieszyna do Skoczowa mieliśmy o połowę niższe natężenie ruchu niż w zeszłym roku. O czterdzieści cztery procent zmalał ruch na odcinku A4 z Krzyżowej do Legnicy - wylicza Krynicki.
Podkreśla przy tym, że od lat średnia tendencja była taka, że ruch na "ekspresówkach" i autostradach co roku wzrastał o około 1 lub 2 procent.
Odwołane pomiary
W związku z ekstraordynaryjną sytuacją Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przeprowadzała zaplanowanych badań ruchu w ramach Generalnego Pomiaru Ruchu 2020.
- Pomiary nie byłyby miarodajne. Obecny ruch jest nie tylko mniejszy, ale też zupełnie inne są jego rozkłady dobowe, kierunki przemieszczania oraz zupełnie inne motywacje podróżnych - mówi tvn24.pl Jan Krynicki.
Odwołany pomiar z 17 marca GDDKiA planuje powtórzyć w listopadzie.
- Pod względem wielkości ruchu i jego rozkładów, jest to okres podobny do marcowego - kończy Krynicki.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź