Były poseł Samoobrony, milioner Piotr Misztal rozlepia swoje plakaty w całym mieście - nie ogranicza się tylko do wyznaczonych miejsc. I tak uśmiechniętą twarz kandydata na prezydenta miasta można zobaczyć na ścianach, skrzynkach transformatorowych czy słupach teatralnych. Straż miejska straszy mandatami, Misztal odpowiada: "nie będę mówił o pierdołach".
Słynie z ciętego języka i upodobania do luksusu. Miał też problemy z prawem - kilka lat temu dobrowolnie poddał się karze za oszustwo i wyłudzenia podatkowe.
Łódzki przedsiębiorca chce teraz zostać prezydentem Łodzi. Jego kampanii trudno zarzucić to, że jest mało widoczna. Przeciwnie - twarz Piotra Misztala widoczna jest w całym mieście.
- Plakaty pojawiły się na czterech słupach teatralnych. Kampania przysłoniła afisze, wszystkie miejskie teatry wystąpiły już o usunięcie plakatów - mówi tvn24.pl Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu.
Materiały wyborcze pojawiły się też na miejskich ścianach, skrzynkach transformatorowych czy na przystankach.
Bezradna straż?
- Za plakatowanie w miejscach niedozwolonych grozi do 500 złotych mandatu - mówi nam Leszek Wojtas ze straży miejskiej w Łodzi.
Na razie jednak za plakaty poza wyznaczonymi miejscami nikt nie musi płacić.
- Mandat należy się osobie plakatującej, a nie tej, która jest na plakacie. Musimy kogoś złapać na gorącym uczynku - tłumaczy Wojtas.
Materiały wyborcze mogą, według kodeksu wyborczego, zostać usunięte na koszt komitetu wyborczego, jeżeli zagrażają one bezpieczeństwu mieszkańców lub niszczą mienie. Na razie w tym trybie nie usunięto ani jednego plakatu Piotra Misztala.
"To pierdoły"
Można więc pomyśleć, że plakatowanie w niewyznaczonych miejscach może ujść kandydatowi na sucho.
- Jeżeli ktoś mówi, że przyszedł "czas na porządki" a zaczyna kampanię od śmiecenia, to chyba nie najlepiej świadczy o kandydacie - ocenia Leszek Wojtas ze straży miejskiej.
Co na to sam Piotr Misztal? - Mogę rozmawiać o kwestiach istotnych, o tym jak nieporadnie zarządzana jest Łódź. Kwestia plakatów to pierdoły, o których nie zamierzam rozmawiać - ucina rozmowę z tvn24.pl kandydat na prezydenta miasta.
Gdzie można, a gdzie nie?
Do dyspozycji kandydatów startujących w tegorocznych wyborach samorządowych jest 98 tablic wyborczych i 13 słupów ogłoszeniowych.
- Kandydaci mogą tam bezpłatnie umieszczać swoje materiały wyborcze. Oprócz tego kandydaci mogą korzystać z kilku konstrukcji falistych, gdzie bez problemu można wieszać plakaty - mówi Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź