Zmarł Jan Kobuszewski. Aktor miał 85 lat

[object Object]
Jan Kobuszewski był znany między innymi z kabaretu Dudektvn24
wideo 2/8

Nie żyje Jan Kobuszewski. Znany z kabaretów, seriali, filmów i teatru aktor miał 85 lat. Zmarł w sobotę o godzinie 9 rano.

O śmierci aktora poinformowała dyrekcja stołecznego Teatru Kwadrat.

"Chaplin polskiego kina"

Agnieszka Osiecka nazywała Jana Kobuszewskiego "zmarnowanym Chaplinem polskiego kina", wielu określało go mianem "największego aktora komediowego w Polsce". Jan Kobuszewski grał pamiętnego majstra w kabarecie "Dudek" i Pana Janka w Kabarecie Olgi Lipińskiej.

Pisano o nim, że to postać "trochę z szalonej błazenady, trochę z absurdalnego świata Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego". Sam zawsze podkreślał, że "poczucie humoru odziedziczył po ojcu".

"Odszedł Pan Jan Kobuszewski. Jakiś ciepły promyk zgasł. RiP" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda.

Początki w teatrze

Jan Kobuszewski urodził się 19 kwietnia w 1934 roku na warszawskim Nowym Bródnie. Jego ojcem był Edward Kobuszewski, a matką - Alina z Kowalskich. Jan miał dwie starsze siostry - urodzoną w 1920 roku Marię i półtora roku młodszą od niej Hannę.

Jak wspominał aktor, za pierwszym razem, w 1951 roku, nie został przyjęty do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. "Po prostu się nie przygotowałem. Musiałem przygotować dwa wiersze, fragment prozy i scenkę. A ja wziąłem sobie chyba najtrudniejsze fragmenty z literatury Polski: rolę Papkina, którego zresztą potem grałem, wiersz Majakowskiego i 'Stepy Akermańskie', a z prozy jakiś fragment Żeromskiego. To nie były rzeczy dla amatora" - wyjaśnił w wywiadzie udzielonym redakcji miesięcznika "Weranda". Trafił wówczas do Państwowej Szkoły Dramatycznej Teatru Lalek.

W 1952 roku zdał do warszawskiej PWST. Studia aktorskie ukończył w 1956 roku. W tym samym roku - 21 stycznia - zadebiutował rolą dyplomową Cara Dormindonta w "Żołnierzu i biedzie" Samuiła Marszaka na scenie Teatru Młodej Warszawy, w którym występował przez dwa sezony, by następnie na rok przenieść się do Teatru Klasycznego.

Aktor Jan Kobuszewski zmarł w wieku 85 lat
Aktor Jan Kobuszewski zmarł w wieku 85 lattvn24

Kobuszewski przez ponad 20 lat pracował w teatrach dramatycznych: w latach 1958-64 i 1969-75 grał w warszawskim Teatrze Polskim, w okresie 1964-69 występował w Teatrze Narodowym, sezon 1975-76 spędził w Teatrze Nowym w Łodzi.

W 1976 roku - jak się okazało, do końca kariery scenicznej w 2013 roku - związał się z Teatrem Kwadrat w Warszawie. Do dokonań Kobuszewskiego na tej scenie należy między innymi rola Rotmistrza w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry (1977), tytułowy "Wstrętny egoista" Francoise Dorin (1977) w jego reżyserii, Człowiek ze sztuki "Czy zna pan Mleczną Drogę" Karola Wittlingera (1979) czy tytułowy "Czarujący łajdak" Pierre'a Chesnota (1985) we własnej reżyserii.

W ostatnich dekadach w Teatrze Kwadrat współpracował między innymi z Marcinem Sławińskim, u którego zagrał Elwooda Dowda w spektaklu "Mój przyjaciel Harvey" (1995, 2006) i Anioła Stróża w "Przyjaznych duszach" Pam Valentine (2008). Wcielił się również w postać Spriggsa w "Złodzieju" Erica Chappella w reżyserii Janusza Majewskiego (2001). W 2003 roku powrócił do repertuaru klasycznego i wystąpił w roli Pantalona w "Słudze dwóch panów" Carla Goldoniego, w inscenizacji Waldemara Matuszewskiego.

Znany z kabaretów i telewizji

Popularność zyskał głównie dzięki kabaretowi Olgi Lipińskiej i kabaretowi Dudek. Zagrał w przeszło 30 filmach i wystąpił w około 2 tysiącach programów telewizyjnych. Od 1963 roku wspólnie z Janem Kociniakiem był współgospodarzem pierwszego cyklicznego, satyrycznego programu telewizyjnego "Wielokropek".

Widzowie zapamiętali Jana Kobuszewskiego także z ról w popularnych serialach telewizyjnych, w których kreował między innymi szefa hydraulików w "Wojnie domowej (1966)", kombinatora mieszkaniowego w "Alternatywy 4" (1983) czy złodzieja "Ksywy" w "Zmiennikach" (1986). Jego talent komiczny dostrzegł i wykorzystał Stanisław Bareja - poza wymienionymi wyżej "Zmiennikami" czy "Alternatywy 4", obsadził go również w filmach "Poszukiwany, poszukiwana" (1972), "Nie ma róży bez ognia" (1974) i "Brunecie wieczorową porą" (1976). Nie sposób również pominąć roli Kobuszewskiego w "Hallo Szpicbródka" (1978) czy w epizodzie, w serialu "Czterdziestolatek" (1974).

Grał też Jana w pierwszym polskim serialu telewizyjnym "Barbara i Jan", był narratorem humorystycznego programu telewizyjnego "Bajka dla dorosłych", występował również w słuchowisku radiowym "Rodzina Poszepszyńskich".

Wielokrotnie odznaczony

Aktor otrzymał wiele odznaczeń. W 1975 roku przyznano mu Złoty Krzyż Zasługi, w 1979 roku - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a w 1998 roku - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (1998). W 2012 roku odznaczono go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za osiągnięcia w pracy artystycznej". W 1981 roku wręczono mu Odznakę Zasłużonego Działacza Kultury, a w 2006 roku - Złoty Medal - Zasłużony Kulturze Gloria Artis. W 1977 roku w jego ręce powędrował Złoty Ekran, a w 2005 roku - SuperWiktor. Rok wcześniej odcisnął też swoją dłoń na Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach. W 2016 roku otrzymał Nagrodę imienia Cypriana Norwida - "Dzieło Życia", przyznawaną za całokształt twórczości.

W kwietniu 2014 roku aktor świętował jubileusz 80-lecia na Jasnej Górze w Częstochowie. Nie był to pierwszy jubileusz Jana Kobuszewskiego w jasnogórskim klasztorze. W 2007 roku obchodził tam 50-lecie pracy artystycznej.

Pod koniec 2017 roku aktor trafił do szpitala, gdzie przeszedł serię badań. Ich wyniki były niepokojące: zdrowie legendarnego aktora było zbyt słabe, by mógł powrócić na scenę. - Siły na to nie pozwalają. Ale nie narzekam, poleguję sobie - wyjaśniał aktor w jednym z wywiadów.

Był mężem Hanny Zembrzuskiej, mieli jedną córkę.

"Jakim był aktorem, wie cała Polska"

- Mówiliśmy o wszystkim. I o sztuce, i o polityce, i o ludziach. Janek był bardzo otwartym człowiekiem, interesującym się wieloma sprawami w życiu. Był bardzo ciekawym rozmówcą. Bardzo się lubiliśmy - wspomina reżyserka i scenarzystka Olga Lipińska, która była gościem "Faktów po południu" TVN24.

- Strasznie trudno mi o nim mówić. Oprócz mojej prawdziwej rodziny, to jeden z najbliższych mi ludzi. Nie było programu, do którego nie zapraszałabym go. Robił ze mną Teatr Telewizji. Zawsze znajdywałam dla niego rolę, ponieważ to, jakim był aktorem, wie cała Polska. Nie potrzebuję go ani zachwalać, ani lansować. Wszystko o nim wiemy, pokazał się z każdej strony - dodaje.

Lipińska podkreśla, że to był bardzo dobry człowiek. - Dla mnie Janek mógł powiedzieć wszystko. Nawet brzydkie wyrazy u niego były tylko śmieszne - ocenia.

Reżyserka wyznaje, że całe przedpołudnie przepłakała i nie chce mówić o Kobuszewskim na smutno. - Janek był zapalonym fanem piłki nożnej. Gdy był jakiś ważny mecz, mówił: no przecież nie zrobisz próby - opowiada.

Olga Lipińska wspomina Jana Kobuszewskiego
Olga Lipińska wspomina Jana Kobuszewskiegotvn24

"Powojenny sznyt"

Kobuszewskiego wspominali w sobotę goście "Drugiego śniadania mistrzów" w TVN24. Pisarka Sylwia Chutnik stwierdziła, że "kojarzył się z powojennym sznytem starszych aktorów".

- Wybitna postać, jeden z aktorów tej generacji, która - niestety - odchodzi, stara szkoła - opisał go z kolei muzyk Tomasz Organek. Reżyser Paweł Maślona dodał, że Kobuszewski był "postacią, która była zawsze", a reżyser Xawery Żuławski podkreślił, że aktor kojarzył mu się "z energią".

Goście "Drugiego Śniadania Mistrzów" wspominają Kobuszewskiego
Goście "Drugiego Śniadania Mistrzów" wspominają Kobuszewskiegotvn24

"Granie było dla niego tak jak oddychanie"

Aktorka Ewa Kasprzyk, która grała z Kobuszewskim w spektaklu "Złodziej", stwierdziła w rozmowie z TVN24, że "Janka pamięta jako bardzo pięknego, skromnego, wspaniałego kolegę".

- On nauczył mnie grania komedii - powiedziała.

Wspominała, że "zawsze po występach przychodziły tłumy jego wielbicieli do garderoby". - Muszę powiedzieć, że od niego też się nauczyłam, że właśnie tym widzom, którzy nas oglądają trzeba poświęcić ten czas, trzeba z nimi porozmawiać, trzeba ich wysłuchać, trzeba przyjąć to, co mają do powiedzenia - stwierdziła Kasprzyk. - Janek był gwiazdą najjaśniejszą w Teatrze Kwadrat i myślę, że w swoim gatunku chyba mistrzem. Chyba tęsknił czasem za tym, żeby zagrać coś poważnego i zawsze śmiał się z tego, że chyba nikt by do końca nie uwierzył, gdyby grał rolę dramatyczną - dodała.

- Myślę, że granie było dla niego tak jak oddychanie - wspominała Kasprzyk. - Zostawia taki etos takiego aktorstwa rzetelnego, na sto procent. Tak jakby zabrał ze sobą część tamtych czasów. Zostawia wspaniałe skecze - dodała, wspominając Jana Kobuszewskiego.

"Granie było dla niego tak jak oddychanie"
"Granie było dla niego tak jak oddychanie"tvn24

"Jakby ktoś wyrwał kawałek serca"

Aktora w TVN24 wspominał aktor Jan Nowicki. - Nie grałem z nim i powiem, że nie żałuję, dlatego że on miał taką intensywność w graniu, tak intensywną obecność, że prawdopodobnie by mnie zjadł. Ja bym sobie z nim nie dał rady - przyznał. - Spotykałem się z nim prywatnie w różnych sytuacjach i to był fantastyczny gość. Był z tych, co się już nie powtórzą - dodał. - Odejście kogoś takiego to dla nas, chłopaków z tamtych lat, to tak jakby ktoś wyrwał kawałek naszego serca - stwierdził Nowicki. - Niech nam towarzyszy jego fantastyczne poczucie humoru, siła, z którą pokonywał swoje dolegliwości, czułość do ludzi - powiedział.

"Jakby ktoś wyrwał kawałek serca". Jan Nowicki o śmierci Jana Kobuszewskiego (nagranie z 2019 roku)
"Jakby ktoś wyrwał kawałek serca". Jan Nowicki o śmierci Jana Kobuszewskiego (nagranie z 2019 roku)TVN

"Człowiek, dzięki któremu świat wydawał się być hojniejszy"

- To był jeden z ostatnich aktorów tej generacji, na którego talencie ja się między innymi wychowywałem - powiedział były rektor Akademii Teatralnej, aktor i reżyser Andrzej Strzelecki. Przypomniał, że on sam znalazł się "w zawodzie i w teatrze przez Wiktora Zborowskiego". - On mnie targał do Teatru Narodowego Kazimierza Dejmka, żebym oglądał jego wujka Kobuszewskiego w "Kramie z piosenkami". I to były takie moje pierwsze, licealne spotkania z Kobuszewskim, które miały wpływ na to, że ja się później znalazłem w szkole teatralnej - podkreślił Strzelecki. - Później towarzyszyło mi takie wrażenie, że obcuję z kimś o najwyższej klasie zawodowej i że cały czas był to rodzaj fantastycznego kontaktu towarzyskiego - ocenił. - To był niezwykłej urody kompan. Błyskotliwy, inteligentny, dowcipny. Z gigantycznym poczuciem humoru, uwielbiający robić żarty - wspominał zmarłego aktora były rektor Akademii Teatralnej w Warszawie. - Był to taki człowiek, dzięki któremu świat wydawał się być hojniejszy. A już z całą pewnością, gdy trafiał się światu, a trafia się często, jakiś idiotyzm - na pewno był przez Kobuszewskiego dostrzeżony - podkreślił Andrzej Strzelecki.

"To był prawdziwy guru"

- My często używamy określenia "szmira" na określenie czegoś złego w teatrach komediowych i rozrywkowych. Natomiast to był człowiek, który ową "szmirę" potrafił zamienić w perłę. Przy jego fizis i przy jego umiejętności budowania abstrakcyjnych postaci robił rzeczy, które wydają się nam - marnym aktorom - niemożliwe - powiedział reżyser i aktor Andrzej Nejman. - On tę abstrakcję wprowadzał do świata normalności, do rzeczywistości. Dla widza sam widok Jana Kobuszewskiego był abstrakcyjnie, nieprawdopodobnie uroczy. Czego by on nie zrobił na scenie - a wielokrotnie robił rzeczy, których nam nie wolno czynić na scenie - publiczność to odbierała. Tak, on jako jeden jedyny mógł! On mógł to robić! - podkreślił dyrektor stołecznego Teatru Kwadrat. Nejman przypomniał, że gdy w 1998 r. zaczął pracować w zespole Teatru Kwadrat, zagrał w trzech spektaklach bez udziału Jana Kobuszewskiego. - Myślałem sobie wtedy: "Boże! Kiedy przyjdzie ten dzień, że wreszcie spotkam się z nim w garderobie?" To był prawdziwy guru! - ocenił. - To wręcz nieprawdopodobne jak on potrafił swoją osobowością usprawiedliwić wszelkie żarty, głupoty. Ludzie kochali go za to. Za sam fakt - że jest, że mogą z nim obcować - powiedział szef Teatru Kwadrat. Podkreślił, że dla aktora komediowego w Polsce, "Jan Kobuszewski był jak Charlie Chaplin na światowej scenie". - Nie dało się go z nikim porównać - ocenił Nejman.

Politycy żegnają Kobuszewskiego

"Był jednym z moich ulubionych aktorów. Zawsze prezentował mistrzowską klasę, dystans do siebie i otaczającego świata" - napisał o Kobuszewskim marszałek Senatu Stanisław Karczewski. "Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie" - dodał marszałek Senatu w swoim wpisie.

- Z ogromnym żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Jana Kobuszewskiego, wybitnego aktora, mistrza komedii i satyry, obdarzonego bezbłędnym wyczuciem absurdu, całe życie związanego ze scenami warszawskimi, w tym z Teatrem Kwadrat, gdzie pracował od 1976 roku - mówił wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

- Jan Kobuszewski został zapamiętany przede wszystkim jako aktor komediowy, aktor kabaretowy, aktor satyryczny i myślę, że wszyscy go kochaliśmy przede wszystkim za tę twórczość. W wielu swoich produkcjach kabaretowych czy satyrycznych rozśmieszał do łez i tego będzie nam brakowało - powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Mało jest takich ludzi, którzy z taką klasą i z takim wysokim poziomem kultury potrafił nas rozśmieszać. Często dzisiaj - w satyrze czy w kabarecie - mamy taki prymitywny rechot z niezbyt wybrednych żartów, natomiast Jan Kobuszewski był arystokratą satyry i kabaretu polskiego. Takich ludzi jest niewielu i myślę, że to jest bardzo duża strata dla polskiej kultury - podkreślił Sellin. Wiceszef MKiDN zwrócił uwagę, że Kobuszewski był również wybitnym aktorem teatralnym. - Warszawskie teatry go dobrze znały i na wielu deskach warszawskich teatrów występował i to jest też dla życia teatralnego bardzo duża strata - dodał. Pytany o najważniejszą i najbliższą mu rolę Jana Kobuszewskiego Sellin odpowiedział, że były to jego występy w kabarecie Olgi Lipińskiej. - Myślę, że Jan Kobuszewski dał się przede wszystkim zapamiętać z tej roli, ale oczywiście nie jest to rola jedyna - ocenił wiceminister kultury.

Autor: mart//now / Źródło: PAP, TVN24

Pozostałe wiadomości

"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek do partnerów i sojuszników" - napisał w poniedziałek na platformie X premier Donald Tusk. "Nawet do mniejszych i słabszych" - dodał. Wpis pojawił się niespełna dobę po ostrej wymianie zdań wokół Ukrainy, Polski i Starlinków. Po stronie naszego walczącego z Rosją sąsiada stanął w niej Radosław Sikorski. W odpowiedzi zaatakowali go sekretarz stanu USA Marco Rubio i miliarder Elon Musk.

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Źródło:
tvn24.pl

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Krowarzywa nie wytrzymały rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

Staniemy się tak bogaci, że nie będzie wiadomo, gdzie wydawać te wszystkie pieniądze. Mówię wam, zobaczycie - mówił prezydent USA Donald Trump pytany o wprowadzane cła. Oświadczył też, że spodziewa się dobrych rezultatów rozmów delegacji USA i Ukrainy, które odbędą się we wtorek w Arabii Saudyjskiej.

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

Źródło:
PAP

Republika Konga może podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie eksploatacji surowców - donosi Reuters. Porozumienie - podobne do tego, które z Ukrainą chce osiągnąć administracja Donalda Trumpa - zostało zaproponowane przez polityków z afrykańskiego państwa. W zamian za bezpieczeństwo w regionie, chcą oni zainteresować Amerykanów wielkimi pokładami surowców, bez których nie mogą się rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, w tym sztuczna inteligencja.

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Źródło:
Reuters

1109 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone "prawie" zakończyły zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą. Rosyjskie siły wypychają ukraińskie siły z obwodu kurskiego. Wkrótce rozmowy USA-Ukraina. Oto najważniejsze informacje z Ukrainy.

Czy USA wznowią pomoc wywiadowczą dla Ukrainy? Krótka odpowiedź Trumpa

Czy USA wznowią pomoc wywiadowczą dla Ukrainy? Krótka odpowiedź Trumpa

Źródło:
tvn24.pl Reuters PAP

Widzę sens prostowania rzeczy, które są nie do końca prawdziwe - powiedział minister do spraw Unii Europejskiej Adam Szłapka w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Komentował w ten sposób niedzielną, ostrą wymianę zdań między ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, Elonem Muskiem i sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Jak ocenił Szłapka, "to nie my jesteśmy autorami zmiany tego trybu prowadzenia polityki".

Sikorski "wykazał się refleksem i siłą". "Naszym zadaniem jest stawiać granice"

Sikorski "wykazał się refleksem i siłą". "Naszym zadaniem jest stawiać granice"

Źródło:
TVN24

Korea Północna wystrzeliła w kierunku Morza Żółtego "wiele niezidentyfikowanych pocisków" balistycznych - poinformowało w poniedziałek południowokoreańskie wojsko. Do wystrzału doszło kilka godzin po rozpoczęciu przez USA i Koreę Południową corocznych, zakrojonych na szeroką skalę wspólnych manewrów.

Reżim Kim Dzong Una wystrzelił "wiele niezidentyfikowanych pocisków"

Reżim Kim Dzong Una wystrzelił "wiele niezidentyfikowanych pocisków"

Źródło:
Reuters, NK News, PAP

Zwolennicy skrajnie prawicowego Calina Georgescu wywołał zamieszki w centrum Bukaresztu. Doszło do nich w nocy z niedzieli na poniedziałek po wieczornej decyzji Centralnego Biura Wyborczego (BEC) Rumunii, które unieważniło kandydaturę tego polityka w zaplanowanych na 4 maja wyborach prezydenckich.

Prorosyjski kandydat wykluczony. W stolicy wybuchły zamieszki

Prorosyjski kandydat wykluczony. W stolicy wybuchły zamieszki

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Bądź cicho, mały człowieczku", "powiedz: dziękuję" - w taki sposób Elon Musk i sekretarz stanu USA Marco Rubio pisali do szefa polskiej dyplomacji, który w mediach społecznościowych odniósł się do wykorzystania Starlinków przez ukraińskie wojsko. Rumuńska komisja wyborcza wykluczyła z prezydenckiego wyścigu prorosyjskiego kandydata Calina Georgescu, który w grudniu wygrał unieważnioną potem pierwszą turę wyborów. W Arabii Saudyjskiej spotkają się szefowie MSZ Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 10 marca.

Musk obraża Sikorskiego, Chiny grożą Tajwanowi, kluczowa decyzja w Rumunii

Musk obraża Sikorskiego, Chiny grożą Tajwanowi, kluczowa decyzja w Rumunii

Źródło:
tvn24.pl

Od naprawdę wysoko usytuowanego polityka Trzeciej Drogi usłyszałem absolutnie serio, że jeśli sondaże Szymona Hołowni będą wyglądały tak, jak wyglądają, to Trzecia Droga poważnie weźmie pod uwagę pomysł wycofania marszałka Sejmu - mówił "W kuluarach" Konrad Piasecki. Agata Adamek wskazywała, że jeśli lider Polski 2050 "dostanie mocno w kość" w wyborach prezydenckich, "to klub się prawdopodobnie rozsypie".

Wolta w sprawie Hołowni? "Jego start nie jest przesądzony"

Wolta w sprawie Hołowni? "Jego start nie jest przesądzony"

Źródło:
TVN24

Rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata - taki wyrok usłyszał w poniedziałek przed sądem w Zawierciu Kamil Stanek, były właściciel pumy Nubii. Mężczyzna był oskarżony m.in. o znęcanie się nad tym zwierzęciem i odmowę oddania go do ogrodu zoologicznego. Mężczyzna nie zgadza się z zarzutami, twierdząc, że traktował Nubię jak członka rodziny i że nabył pumę legalnie. Stanek zapowiedział, że od wyroku się odwoła.

Wyrok w głośnej sprawie pumy Nubii. Właściciela oskarżono o znęcanie się

Wyrok w głośnej sprawie pumy Nubii. Właściciela oskarżono o znęcanie się

Źródło:
PAP, TVN24

W Racławicach niedaleko Krakowa doszło do zawalenia się stropu jaskini. Wszczęto akcję ratunkową. W nocy z niedzieli na poniedziałek, po blisko sześciu godzinach działań, uwięziony mężczyzna został wydobyty.

Akcja w Jaskini Racławickiej. Uwięziony mężczyzna wyszedł o własnych siłach

Akcja w Jaskini Racławickiej. Uwięziony mężczyzna wyszedł o własnych siłach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ci wszyscy politycy, którzy uważają, że trzeba przepraszać, dziękować i upokorzyć się, nie mają żadnych kwalifikacji, żeby zasiadać w polskim parlamencie, a co dopiero być prezydentem państwa - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Władysław Frasyniuk. Działacz Solidarności jest jednym z sygnatariuszy otwartego listu do prezydenta USA Donalda Trumpa. Zdaniem innego opozycjonisty w czasach PRL-u Zbigniewa Janasa amerykańscy politycy "naskoczyli na prezydenta Zełenskiego" w trakcie jego spotkania w Białym Domu.

Opozycjoniści z czasów PRL: jak jesteś rzeczywiście mocny, to zmierz się z mocnym albo mocniejszym

Opozycjoniści z czasów PRL: jak jesteś rzeczywiście mocny, to zmierz się z mocnym albo mocniejszym

Źródło:
TVN24

"Bądź cicho", "powiedz: dziękuję". Takie komentarze pod swoim adresem przeczytał w niedzielę Radosław Sikorski. Ich autorami są Elon Musk i sekretarz stanu USA Marco Rubio. Ostra wymiana zdań zaczęła się od wpisu miliardera, który zasugerował, że Ukraińcy bez Starlinków nie daliby rady walczyć z Rosją.

Musk, Rubio, Sikorski. Ostra wymiana zdań wokół Polski, Ukrainy i Starlinków

Musk, Rubio, Sikorski. Ostra wymiana zdań wokół Polski, Ukrainy i Starlinków

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. W poniedziałek alarmy przed nim obowiązują w południowej Polsce - lokalnie porywy mogą rozpędzać się do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie. 

Podmuchy sięgną nawet 80 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Podmuchy sięgną nawet 80 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Powodzie, które były następstwem ulewnych opadów deszczu, doprowadziły do ogromnych zniszczeń w argentyńskim mieście Bahia Blanca. Bilans ofiar wzrósł do 15 osób.

"Wszystko jest zniszczone". Rośnie bilans ofiar powodzi

"Wszystko jest zniszczone". Rośnie bilans ofiar powodzi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, AFP

Zwłoki humbaka zostały wyrzucone na australijską plażę po przejściu cyklonu Alfred - po raz drugi. Zwierzę zostało pochowane w pobliżu brzegu w październiku zeszłego roku, ale wysokie fale zmyły je z powrotem na plażę. Mieszkańcy obawiają się, że rozkładające się zwłoki będą stanowiły zagrożenie dla surferów i plażowiczów.

Cyklon odsłonił zwłoki humbaka. "Nikt nie mógł tego przewidzieć"

Cyklon odsłonił zwłoki humbaka. "Nikt nie mógł tego przewidzieć"

Źródło:
9news, Surfline

Potentat chemiczny na skraju upadku. Przyszłość zakładów sodowych w Janikowie (woj. kujawsko-pomorskie) stanęła pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez rosnące koszty energii i napływ do Europy znacznie tańszej, konkurencyjnej sody z Turcji. Pracę może stracić nawet kilkaset osób, co dla tak małego miasta może być tragedią. Do tego dochodzą potencjalne problemy z ciepłem i ściekami komunalnymi.

Znaleźli się na skraju upadku. "To nie jest zwykła fabryka". Dramat miasta i mieszkańców

Znaleźli się na skraju upadku. "To nie jest zwykła fabryka". Dramat miasta i mieszkańców

Źródło:
tvn24.pl

Rządy wyżu dobiegają końca, a stery w pogodzie wraz z początkiem nowego tygodnia przejmą niże. Przyniosą one opady deszczu. Zacznie robić się coraz chłodniej, a miejscami pojawi się też deszcz ze śniegiem.

Arktyczna masa w drodze do Polski. Gdzie spadnie deszcz ze śniegiem

Arktyczna masa w drodze do Polski. Gdzie spadnie deszcz ze śniegiem

Źródło:
tvnmeteo.pl

Rezerwat przyrody Śnieżycowy Jar w Wielkopolsce został otwarty dla zwiedzających. Z nadejściem marca wypełnia się on drobnymi kwiatami śnieżycy wiosennej, rzadko spotykanej w tym regionie Polski. Warto wybrać się tam na spacer, szczególnie, że w tym roku rezerwat jest otwarty tylko w trzy weekendy.

"Fenomen na skalę kraju". Mamy tylko kilka weekendów w roku, by go zobaczyć

"Fenomen na skalę kraju". Mamy tylko kilka weekendów w roku, by go zobaczyć

Źródło:
TVN24, Nadleśnictwo Łopuchówko

- Najbardziej bolesne jest to, że większość z odchodzących funkcjonariuszy poświęciła ćwierć wieku ciężkiej pracy i walki z przestępczością, żeby na koniec zostać oszukanym - mówi nam były policjant. Chodzi o obniżenie wynagrodzeń oraz świadczeń emerytalnych tym, którzy odeszli między innymi z policji, straży pożarnej czy straży granicznej na początku 2023 roku. W Sądzie Okręgowym w Zielonej Górze zapadł wyrok w jednej z takich spraw.

"Ta manipulacja miała miejsce pierwszy i jedyny raz w historii"

"Ta manipulacja miała miejsce pierwszy i jedyny raz w historii"

Źródło:
tvn24.pl

Stając na linii startu już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24