"Oto twoja szansa, aby żyć jak książę i księżna Cambridge" - piszą brytyjskie gazety. Powód? Dom na wsi w Anglesey, w którym William i Kate Middleton mieszkali przez ostatnie trzy lata, będzie można wynająć. Posiadłość z dostępem do prywatnej plaży i z widokiem na park narodowy para książęca wynajmowała za 750 funtów miesięcznie, teraz czynsz ma wzrosnąć dwukrotnie.
- Ta wyspa jest naszym pierwszym wspólnym domem i zawsze będzie dla nas szczególnym miejscem - tak książę William pożegnał się z mieszkańcami Anglesey na jednym z ostatnich publicznych wystąpień w miasteczku. I dodał: - Ja i Kate chętnie tu wrócimy na wakacje w najbliższych latach, razem z naszą rodziną.
Para książęca przeprowadza się bowiem do dwóch apartamentów z łazienką w Pałacu Kensington w Londynie (oficjalnej rezydencji Williama), które wyremontowano za milion funtów. Młodzi rodzice zamieszkają tam z dwumiesięcznym synem Georgem, dlatego, by skoncentrować się na obowiązkach członków rodziny królewskiej i na działalności charytatywnej, William tydzień temu odszedł z brytyjskiego wojska, gdzie jako pilot służył przez siedem lat.
Nikt nie wie, jaki jest adres
Posiadłość na wyspie Anglesey w północnej Walii, gdzie mieszkali przez ostatnie trzy lata, będzie więc do wynajęcia. "Oto twoja szansa, aby żyć jak książę i księżna Cambridge" - napisał "Daily Telegraph".
Bordorgan Hall Farm stoi w odosobnieniu, wśród drzew, nieopodal pobliskiego lasu. Do rezydencji prowadzi prywatna droga. Ma dostęp do prywatnej plaży nad Morzem Irlandzkim i widok na Park Narodowy Snowdonia oraz małą wyspę Llanddwyn, nazywaną wyspą kochanków (kiedyś zamieszkałą, dziś to rezerwat przyrody i skansen).
Jednak nikt nie wie, jaki jest dokładnie adres - nie ujawniono go ze względów bezpieczeństwa, nie ma też żadnego zdjęcia posiadłości. William zadbał o to już w pierwszych dniach, gdy zamieszkał tam z Kate, by znaleźć się z dala od zainteresowania mediów.
Książę płacił 750 funtów, ale cena wzrośnie
Jak podaje E! Entertainment, ten bielony dom z czterema sypialniami pierwotnie miał być przeznaczony dla syna lorda George'a Meryicka, jednego z najbogatszych Walijczyków. Para książęca, zaprzyjaźniona z Meryickami, zakochała się w tym miejscu, więc pan domu postanowił im Bordorgan Hall Farm wynająć za 750 funtów miesięcznie (ok. 4 tys. złotych).
Teraz, dla nowych lokatorów, cena za wynajem ma być dwa razy wyższa.
"To absolutnie piękne miejsce. Widać morze z sypialni na piętrze, a krótki spacer wystarczy, by dostać się na plażę, na którą nie może się dostać nikt niepowołany" - E! Entertainment cytuje swojego rozmówcę.
Autor: am / Źródło: Daily Telegraph, E! Entertainment, tvn24.pl